Tree Hill

Gość

- Pewnie - uśmiechnęłam się. - Dobranoc - powiedziałam z uśmiechem.

Gość

-Dobranoc-przytuliłem ja na pozegnanie i poszedłem do domu...

Gość

Gdy Lucas poszedł, poszłam przed siebie... nie chciało mi się jeszcze spać.

Gość

Doszlismy na boisko... podeszlismy do ławek i usiedlismy...

Gość

Przyszłam na boisko i zaczęłam rzucać piłką do kosza by sie jakoś rozgrzać

Gość

Gdy zmęczyłam sie przestałam grać i pomyślałam-Jak bardzo głupia jestem?! Wzięłam piłkę i poszłam do domu...byłam smutna i zła na siebie po tym wczorajszym wydarzeniu...-

Gość

Przyszłam na boisko, zaczęłam kozłować.. potem rzucać do kosza..
Gdy trafiłam:
-Mam niezłe schizy, jest środek nocy, a ja gram..-

Gość

Po godzinie poszłam do domu.. z uśmiechem na twarzy Smile

Gość

Nie znałem Th, nie wiedziałem gdzie mam iść. Spacerowałem aż doszedłem na jakieś boisko - Ładnie tutaj... pomysłałem. Usiadłem na ławce.

Gość

Zwiedziliśmy całe miasto...Byliśmy na plaży,promenadzie,w kościele,w centrum i gdzie tylko się dało...w końcu doszliśmy na boisko...usiedliśmy na betonie...
-To miejsce które bardzo lubię-uśmiechnęłam sie-

[Sorki ze tak pisze ale nie chce mi sie pisać w każdym z tych miejsc Very Happy

]

Gość

-Nicky... a jak to jete ztwoja strefa uczuciowa?-spytałem-
-Wiesz...ja byłem z jedną dziewczyną,ale nam sie nie udało..teraz jestem sam,ale mam nadzieje ze juz nie długo-puściłem jej oczko-

Gość

-Jestem z kimś,ale nie wiem czy to ma szanse-uśmiechnęłam sie-
-A co u Anies,Mattchew,Rodziców no i w ogóle u wszystkich?-spytałam-
-tak bardzo za nimi tęsknie...-powiedziałam a w moich oczach zatliły sie łzy-

Gość

-na pewno bedziesz szczesliwa-przytuliłem ja-
-Anies i Matthew są razem-usmiechnełem sie-
-I najwyrazniej są szczęsliwi-dodałem-
-Rodzice bardzo za toba teskknia i kazali cie ucałowac i wysciskac...pytaja kiedy przyjedziesz...-powiedziałem-
-Wszyscy za tobą bardzo tęsknią,masz od wszystkich pozdrowienia i każdy pyta kiedy nasza miss nas odwiedzi-zaśmiałem sie-

Gość

-To cudownie-uśmiechnęłam sie-
-bo.że..tak bardzo za nimi tęsknie...-
-Odwiedzę was wszystkich niedługo-powiedziałam-
-Przyjadę na cały tydzień-uśmiechnęłam sie-
-No i was też serdecznie zapraszam do siebie-powiedziałam z uśmiechem-
-A Tobie jak sie podoba w tym moim Tree Hill?-spytałam-

Gość

-Śliczne miasto-powiedziłem-
-Ludzi zbyt wielu nie poznałem bo tylko tę Twoja Ashlee,ale licze na wiecej-uśmiechnęłem sie-
-jesteś tu szczesliwa?>-