Tree Hill

Gość

-byłem w szpitalu.. bo miałem wypadek i straciłem pamiec.. chwilowo.. bo juz pamietam.. nie wszystko ale pamietam..-powiedziałem..-a smutny jestem bo..-niewiedziałem jak to powiedziec...-Nathan..on..-przerwałem..

Gość

-nathan to twoj brat tak? nie znam go osobiscie ale slyszalam o nim-powiedzialam i patrzac na niego po chwili dodalam:
-Co sie stało?-zapytalam sciszonym glosem

Gość

-tak to moj brat..a raczej był..bo on juz....-zamilkłem na chwile...-niezyje..

Gość

-Boze...naprawde mi przykro....nie wiem co powiedziec-powiedzialam i przytulilam go

Gość

-Ja tez niewiem co powiedziec...-powiedziałem cicho..

Gość

-nie bede cie pocieszac bo wiem ze w takich sytuacjach pocieszenie nie pomaga a nawet moze bardziej zdolowac....ale musisz byc silny i wierzyc ze kiedys nadejda te dobre dni...-powiedzialam

Gość

-Mozemy juz o tym nie rozmawiac..-spytałem-prosze..

Gość

-Jasne...-odpowiedzialam szybko - a wiec o czym chcesz rozmawiac...a moze chcesz pomilczec razem-usmiechnelam sie lekko

Gość

-powiedz co u Ciebie.. jak juz mowiłem dawno Cie nie widziałem.. wiec moze opowiesz co robiłaś przez ten czas?..jesli chcesz...

Gość

-ale u mnie przez ten czas nic ciekawego sie nie wydarzylo, zreszta dla mnie tym lepiej bo niedawno dzialo si eu mnie bardzo wiele wiec mozna powiedziec ze teraz odpoczywam od klopotow-powiedzialam

Gość

-miałaś kłopoty? mam nadzieje,ze to niebylo nic powaznego.. ale najwazniejsze,ze juz masz spokoj...-powiedziałem-a w szkole.. co tam słychać? dawno nie bylem..

Gość

-mialam...ale tez probuje zapomniec-powiedzialam - w szkole wporzadku, ale mam jeszcze twoje notatki-usmiechnelam sie

Gość

-nie beda mi potrzebne.. mozesz zatrzymać-powiedziałem-ja jak narazie niewracam do szkoly.. przynajmniej nie jutro.. nie w tym tygodniu.. musze najpierw nadrobic toche.. wtedy znow zaczne chodzic do szkoly..

Gość

-mialam podobnie wiec rozumiem....-powiedzialam cicho- ale jak bedziesz chcial wrocic do skzoly i bedzies zpotrzebowal notatek to wiesz gdzie mnie szukac-usmiechnelam sie do niego

Gość

-dzieki-uśmiechnełem sie-jak coś to sie zgłosze.. Wiesz..miałem wpaść do mamy do kawiarni.. idziesz ze mna? bedzie czekolada na koszt firmy..