Tree Hill

Gość

- Zła? Na co? - zapytałam.

Gość

-za to,ze Cie pocałowałem.. dwa razy.. albo trzy.. sam juz niewiem..

Gość

- Nie byłam zła... - odpowiedziałam. - Tylko zupełnie mnie to zaskoczyło... - dodałam.

Gość

pogłaskałem ją po policzku...-pewnie jesteś taka dziewczyna dla ktorej kazdy pocałunek to cos waznego.. prawda? Mowil Ci ktos kiedyś,ze masz sliczne oczy?

Gość

Przytrzymałam jego rękę na policzku. - A dla Ciebie? - spojrzałam na niego. - Dla Ciebie nic nie znaczy? - zapytałam cicho.

Gość

-Kazdy pocałunek coś znaczy.. ale sa trzy rzeczy ktore znaczy pocałunek..

Gość

- Jakie? - zapytałam.

Gość

-pożądanie.. bliskość.. i miłość..

Gość

Popatrzyłam na niego. - Pożądanie, bliskość, miłość - uśmiechnęłam się lekko. - I od tego uciekam? - zapytałam retorycznie.

Gość

-zanim Cie o coś zapytam chciałbym Cie przytulić.. poprostu przytulić..

Gość

W milczeniu zbliżyłam się do niego i mocno przytuliłam.

Gość

Przytuliłem ją mocno.. staliśmy tak przez chwile...

...potem lekko sie odsunełem i popatrzyłem jej w oczy..-powiedz mi szczerze.. co chcesz.. co chcesz,zeby miedzy nami bylo.. musze wiedziec..

Gość

- Zaczyna mi na Tobie zależeć - powiedziałam szczerze. - ... ale... - urwałam. - Powiedz mi, co czujesz do Kerri? I kim byś dla niej chciał być... - powiedziałam.

Gość

-to niejest takie łatwe.. ona zawsze bedzie mi bliska.. jest matka mojego dziecka.. i chce zeby byla szczesliwa... ale.. ja niejestem kims odpowiednim dla niej..
..mi na Tobie zalezy.... bardzo... tylko,ze..

Gość

- A mnie ona będzie bliska, bo jest moją przyjaciółką i zostanie nią na zawsze, nie ważne co się stanie... - powiedziałam. - Tylko, że? - zapytałam.