Tree Hill

Gość

Było juz ciemno.. spacerowałem po starówce.... bez celu... szedłem przed siebie..

Kate

Peyton wyszła z domu... spacerowała starówką... chodziła słuchając mp3... po jakimś czasie zauważyła znajomych koło fontanny, więc zdecydowała się podejść na chwilę..

Gość

Doszliśmy do miasta,Lucas wstapił do jednego sklepu,a potem szliśmy starówka.
-Co właściwie zrobił Twoj ojciec,ze chcesz go nastraszyc?

prisonka · Gość

Dotarła na starówkę. - Jak ja dawno tu nie byłam - pomyślała i zauważyła Lucasa i Chace. - Hej Chłopaki! - powiedziała na przywitanie. - A Wy nie w szkole? - zapytała. - nieładnie tak na wagary chodzić... - uśmiechneła się.

Gość

-Postrzelił Nathana..i przez niego umarl.. tylko,ze chodziło mu o Haley.. musze mu wbic do glowy,ze ma sie od niej odczepic..-powiedzialem..
-Cześć Rachel-uśmiechnełem sie-no ja jeszcze niemam do konca przepisanych wszystkich notatek.. i moze..no moze jutro wpadne na lekcje. a Ty nie lepsza.. Razz

prisonka · Gość

- Dla chcącego nic trudnego... Mogę Ci pożyczyć wczesniejsze notatki, bo chodziłam wzorowo, a dziś jakoś mi sie nie chciało i sobie odpuścilam... Jeden dzien mi nie zaszkodzi - uśmiechneła się. - To w takim razie gdzie tak podążacie? - zapytała.

Gość

-Cześć ślicznotko-uśmiechnełem sie-ja edukacje zaczynam od jutra.. ale Ty chyba zabładziłaś w drodze do szkoły..

Gość

-Dzieki,a my podarzamy..hym.. przed siebie.. Tak tak Rachel.. jeden dzien sobie odpusciłas..zeby to byl tylko jeden dzien.. Razz

-zaśmiałem sie..

prisonka · Gość

- Zabłądziłam świadomie... Tak poprostu... W takim razie od jutra Was przypilnuję zebyscie chodzili do szkoly a nie labowali - usmiechnela sie - No jeden dzien... A moze dwa czy trzy... Mniejsza z tym, niewazne - zaśmiala sie

Gość

-Uuu.. przypilnujesz nas.. taka słodka opiekunka..b Razz

Gość

-no słodka słodka....hehe

prisonka · Gość

- No żebyście wiedzieli że slodka - rozbawiło ją to. - To jeśli macie ochotę na słodkości, to moze zajdziemy do jakiejs cukierni? Czy moze dbacie o linię, to zrozumie, ale kto by się oparł podwójnie przekładanym ciastkom z masą i bitą śmietaną? - wystawiła im język.

Gość

-No ja potrafiłbym sie oprzeć...hym..albo i nie-zaśmiałem sie..

Gość

-No to prowadz nas opiekunko do tych słodkości.