Tree Hill

Gość

Wrociłem do domu,wykapałem sie,przebrałem,pozniej troche posiedziałem przy modelach,pouczyłem sie i wyszedłem z domu.

Gość

Wrociłem do domu,wykapałem sie i położylem sie na łóżku. Myslałem o Kerri.. Haley... i o Paris Razz

hehe

Po jakims czasie zasnełem.

Gość

Wrociłem do domu,położyłem sie na łóżku,byłem zmeczony,od razu zasnełem.

Gość

***

Wyszedłem z domu.

Gość

Weszlismy, połozył sie w tym ręczniku... usiadłam obok niego i trzymałam go za rękę... - Chace, życie nie jest łatwe, ale masz nas przyjaciół... - powiedziałam... - Nie ważne co sie dzieje, Ty jesteś ważny... - dodałam... patrzyłam jak przysypiał w łóżku... Gdy zasnął trzymał nadal moja rękę... W tej chwili nie liczyło sie dla mnie to, że wcześniej chciałam z nim być, że chciałam czuć go w sobie... Stawał się kimś kto znał mnie na tyle dobrze by być przyjacielem... Zasnęłam opierac się o niego... Trzymałam jego rękę i spałam lekkim snem, bałam sie o niego by sobie nic nie zrobił...

Gość

Przebudziłem sie rano.. zobaczyłem Summer obok siebie.. spała.. wstałem.. ręka mnie bolała.. ale juz nie tak bardzo.. bo krew była zatamowana.... powoli sie ubrałem i poszedłem do kuchni..

Gość

Wrociłem do pokoju.. Summer nadal spała.. napisałem jej kartke..

Dzieki..doceniam to co dla mnie zrobiłaś...ale nastepnym razem prosze, nie wtracaj sie.. dam sobie rade sam.. Wyszedłem sie przejść.. Niemartw sie o mnie. Chace

Położyłaem kartke na stole, wyszedłem z domu...

Gość

Gdy sie obudziłam przeczytałam kartke od Chace'a, wstałam i wyszłam z jego domu...

Gość

Wróciłem do domu.. ze złości połamałem dwa swoje modele.. usiadłem na łóżku...wyjełem scezoryk.. wyryłem sobie na lewej ręce mały napis END... krew mi troche leciała..ale nie zwracałem na to uwagi.. tylko obwinełem bluza rane.. położyłem sie.. po jakims czasie zasnełem..

Gość

Cały dzien przelezałem w łóżku.. niewstawałbym wogole.. ale przeczytałem sms'a od Lucasa.. wykapałem sie szybko..przebrałem i wyszedłem z domu..

Gość

Wrociłem do domu..położyłem sie,ale niemogłem zasnąć.

Rano wykąpałem sie,przebrałem i poszedłem do szkoły.

Gość

Wrociłem do domu..wziełem prysznic i od razu położyłem sie spać..

Gość

wrocilem do domu,po jakims czasie polozylem sie spac

Gość

Wniosłem wozek na góre..-przepraszam za bałagan...-powiedziałem..

Gość

- nic sie nie stalo, jestem niezapowiedzianym gosciem wiec nie ma problemu - powiedzialam. wlozylam Sarah do wozka i odrazu grzecznie spala..