Tree Hill

Gość

-możemy leniuchować a nie jesteś głodny??-zapytałam...

Gość

- Głodny owszem ale tego... - powiedziałem i pocałowałem ją... - A Ty nie jesteś czasem głodna??

Gość

-nie nie jestem głodna-powiedziałam i uśmiechnełam się do niego...

Gość

- no to leniuchujemy... - przytuliłem ja i leżeliśmy dalej...

Gość

Leżałam patrzyłam się w sufit zamknełam na chwile zobaczyłam siebie nad ciałem Adama z rękoma całymi we krwi otworzyłam szybko oczy i usiadłam na kanapie...-musze iść do łazienki-powiedziałam i pobiegłam do wyjścia...

Gość

Gdy Chloe się zerwała usiadłem na kanapie...

Gość

-przepraszam że tak wybiegłam-powiedziałam i stanełam przy oknie..

Gość

Podszedłem do niej, objąłem i spytałem co się dzieje...

Gość

-nie wiem..chyba mam poczucie winy za śmierć Adama-powiedziałam i spojrzałam na swoje ręce...

Gość

- Przecież to nie była Twoja wina. Gdyby on nie zginął pewnie trafiłby Ciebie. A tego bardzo bym nie chciał.

Gość

-ale mogłam zabrać mu broń i by nie został zabity ale wiedziałam że za nią chwyci gdy tylko będzie miał ku temu okazje sprokowałam go do tego by we mnie wymierzył nie ja strzeliłam ale ja go zabiłam-powiedziałam

Gość

- Kochanie, nie myśl o tym... - odwróciłem ja do siebie... spojrzałem w oczy i dodałem... - wyrządził wiele krzywdy, teraz nie wyrządzi jej już nikomu...

Gość

-przepraszam-powiedziałam i pocałowałam go...

Gość

Podniosłem ja wysoko do góry, tak, że siadła na moich rękach i oplotła mnie w pasie... - Kąpałas sie beze mnie i teraz jestem brudaskiem... - powiedziałem...

Gość

-ale ja kocham Cię mój Ty Brudasku-powiedziałam...