Tree Hill

Gość

-Jesse ja chce tylko pomóc daj jej szanse porozmawiaj z nią wiem że nie powinnam sie wtrącać ale nie chce żebyście cierpieli -powiedziałam...-możesz być zły na mnie ale daj jej szanse prosze-powiedziałam...

Gość

- Przepraszam Chloe, ze tak na Ciebie naskoczyłem... Jestem po prostu nadal zdenerwowany tym wszystkim... Nie rozumiem jak mogła zrobić coś takiego jak mówiła, ze mnie kocha...

Gość

-nic się nie stało rozumiem Cię-powiedziałam...-ale złość to zły doradca gdy ochłoniesz pogadaj z nią ona tego żałuje rozumie że źle postąpiła i ona Cię Kocha-powiedziałam....-Jeśli czujesz to samo to daj jej szanse nie niszcz tego każdy popełnia błędy gdyby jej nie zależało mogła by Ci tego nigdy nie powiedzieć i żył byś w kłamstwie a ona chce być z Tobą uczcia więc powinieneś to docenić-powiedziałam...

Gość

- Dzięki Chloe... Muszę się teraz z tym wszystkim przespać... Nie wiem czy jestem w stanie jej wybaczyć, ale w tej chwili niczego nie jestem pewien... - powiedziałem... - Już późno, więc może wrócę już do domu... - powiedziałem wstając z kanapy...

Gość

-dobrze ale przemyśl to i daj szanse spróbuj z nią pogadać wiem ze jest Ci ciężko ale jeśli ją kochasz to walcz o to uczucie-powiedziałam-wstając i odprowadzając Jessego do drzwi...

Gość

Zszedłem na dół wołając, że już jestem i mam wszystko...

[gg i Nasze forum mi padło]

Gość

-no to chodźmy geniuszu-powiedziałam i wyszliśmy z domu...

[mi też padło gg i forum :/]

Gość

-no to chodźmy geniuszu-powiedziałam i wyszliśmy z domu...

[mi też padło gg i forum :/]