Tree Hill

Gość

Gdy spóścił głowe podeszłam jeszcze bliżej i pocałowałam go...

Gość

Gdy mnie pocałowała, delikatnie odwzajemniłem pocałunek, nie mogłem wytrzymać, ale po chwili odwróciłem głowę i udająs wstyd powiedziałem.... - Ale ja... ja nie umiem...

Gość

-da się tego nauczyć uwierz możesz mi zaufać-powiedziałam i tym razem pocałowałam go bardzo namietnie...

Gość

Gdy ponownie pocałowała mnie nie mogłem wytrzymać, ująłem jej twarz w dłonie i odwzajemniłem pocałunek... potem spojrzałem jej w oczy i zdjąłem okulary, lekko potargałem włosy, by nie były juz takie ulizane i powiedziałem... - Nie oddam Cię nikomu, nawet Karolowi...

Gość

-nikomu-potórzyłam pytająco i odeszłam od Clarka...-mam nadzieje że Ty nie zmienisz swoich uczuć do mnie-powiedziałam opierając się o ściane cały czas patrzyłam na Clarka...

Gość

- Nigdy... - powiedziałem podchodząc do niej, oparłem dłonie o scianę na wysokości jej twarzy i pocałowałem... - za takie pocałunki jak ten dziś w szkole, mógłbym siedzieć codziennie w kozie...

Gość

-ja też-powiedziałam i pocałowałam go tak jak wtedy w szkole obejmując go tak ze moje ręce znalazły się na jego plecach...

Gość

- Kocham Cie Słonko... - powiedziałem i spytałem... - masz ochotę gdzies wyjśc, jakiś pub lub Trick??

Gość

-to może do pubu powiedziałam i razem z Clarkiem zeszliśmy na dół...

Gość

Weszlismy do pokoju... objąłem Chloe i powiedziałem - Czy wiesz, że gdybyś teraz chciała zostać moja zoną to mógłbym bez świadków i bez nikogo poza Tobą załatwic wszystko byś nią była?? Dla Ciebie jestem w stanie zrobić wszystko...

Gość

-kocham Cię Wariacie-powiedziałam...-choć bardzo tego chcię to nie możemy tego zrobic -powiedziłam patrząc mu w oczy...

Gość

- Ja Ciebie też kocham i dlatego tylko jedno słowo Twoje wystarczy, bym rzucił wszystko i został z Toba na wieki... - powiedziałem patrząc jej w oczy...

Gość

Przyciągnełam go do siebie i zaczełam go całować...

Gość

Odwzajemniłem pocałunki... trzymałem ja w swoich ramionach i całowałem...

Gość

Całowaliśmy się przez dłuższą chwile powoli zaczynałam zapominac o wszystkim moje ręce delikatnie gładziły ciało Clarka...