Tree Hill

Gość

- Wiesz, że mi to nie przeszkadza... - powiedziałem ochoczo i zblizyłem sie do niej... - Jak rozmowa z Lily?? Miło spędziłas wieczór??

Gość

-będziesz cały brudny od czekolady...a rozmowa z Lily była bardzo miła fajnie że wpadła-powiedziałam...

Gość

- Czyli dobrze sie dzis bawiłaś?? - spytałem... i dodałem - śladów po czekoladzie sie nie boję...

Gość

-tak bardzo dobrze...no to jak się nie boisz to masz-powiedziałam i wysmarowałam koszulke Clarka...

Gość

- Wypierze się, a jak nie to wyrzuci - powiedziałem i wystawiłem jej jezyk... - mówiłem, że sie nie boję....

Gość

-a to taki jesteś-powiedziałam i wystawiłam mu język...

Gość

No taki... - powiedziałem i dodałem... - wyczyściłbym Cię ale wolę sie z Tobą wykąpać...

Gość

-no to chodźmy-powiedziałam i wstałam z łóżka ciągnać za ręke Clarka i śmiejąc się...

Gość

Weszlismy do pokoju i połozlismy sie do łóżka... przytuliłem Chloe, która jak zwykle przytuliła sie do mnie kładąc głowe na mojej piersi... - Dobranoc Skarbie - powiedziałem i pocałowałem ją w czubek główki... Przymknąłem oczy i powoli zapadałem w sen...

Gość

Obudziłam się rano Clark jeszcze spał poprawiłam ręcznik bo troche się zsunął wstałam i poszłam do szafy po ubranie gdy znalazłam ciuchy ubrałam się i zeszłam na dół do kuchni...

Gość

Obudziłem sie... Chloe nie było już w pokoju... Wstałem, ubrałem się w świerze ciuchy i zszedłem na dół....

Gość

Wszedłem do pokoju wziąłem Whartona i zszedłem na dół do salonu...

Gość

Wziełam suchą bielizne i ciuchy i poszłam z nimi do łazienki...

Gość

Weszlismy do pokoju i połozylismy sie do łózka... Przytuliłem Chloe i trzymając za reke rozmyslałem... Myslałem o Adamie, o słowach Lucasa, o Chloe, która leżała przy mnie i czuła sie dobrze... Jej dobre samopoczucie cieszyło mnie bardzo... Gdy tak rozmyslałem poczułem równomierny oddech Chloe i wiedziałem, że zasnęła... Przytuliłem sie do niej jeszcze bardziej i powoli sam zapadałem w sen...

Gość

W nocy miałam koszmary zbudziłam się Clark spał gdy moje serce przestało walić ze strachu położyłam głowe na piersi Clarka i wsłuchiwałam się w bicie jego serca po pewnym czasie znowu zasnełam przytulona do niego...