Forum Tree Hill Strona Główna Tree Hill
gra RPG
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pokój Clarka
Idź do strony 1, 2, 3 ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tree Hill Strona Główna -> Dom Clarka Kenta
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 15:46, 30 Sie 2007    Temat postu: Pokój Clarka

Pokój Clarka....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 17:07, 30 Sie 2007    Temat postu:

Clark obudził sie tego dnia około 11... Jego mama była juz na nogach, więc szybko sie wyszykował i zszedł do niej na dół do kuchni...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 18:26, 30 Sie 2007    Temat postu:

Clark wszedł do pokoju, właczył komputer i zalogował sie na swoja pocztę... miał trzy meile od Lexa, więc szybko je odczytał.... dwa z nich zawierały jedno zdanie
Czemu sie nie odzywasz......Napisz wreszcie!!!!!!!!!!!!!!!!

Tylko pierwszy był dłuższy i konkretniejszy...

Cześć Clark!!!
Europa jest cudowna, Paryż jest cudowny... Lana sie w nim zakochała i chyba ciężko będzie mi ja przekonać jutro do wyjazdu do Wenecji... Bawimy sie świetnie, ale wszystko dokładnie opowiem Ci w liście jak już wrócimy... Jak u Was, wiem, że miedzy Tobą a Chloe doszło do spięcia podczas naszego wesela... Przykro mi stary z tego powodu, ale wiem, że wszystko sobie wyjaśnicie... Z Wami jest tak jak ze mna i Laną - to przeznaczenie... uwierz mi stary, wiem co mówię... Napisz jak się maja sprawy... Czekamy z Laną na wieści...
Pozdrowienia Państwo Luthor

Ps. Fajnie to brzmi Razz


Clark odczytał meile i zasiadł do pisania...

Hey Lex!!!
Na poczatku ucałowania dla Lany i podziekowania za meile i troskę... Cieszę się, że dobrze sie bawicie, nalezy się Wam... Przepraszam, że nie odpisałem na poprzedni meil, ale pochrzaniło się wszystko... Ten psychol z banku tu sie pojawił i przetrzymywał Chloe... Nie martwcie sie wszystko z nią w porządku, ze mna juz też, choć wylądowałem w szpitalu... Na szczęście złapali go i tym razem posiedzi sporo latek, bo nie udało mu się wymigać udając niepoczytalnego...
Ja i Chloe, dzieki Lex za miłe słowa, ale choc nie chce dopóścić tej mysli do siebie to obawiam się, że tym razem to nie przejdzie... Mysle, że Chloe już nas przekreśliła, zabroniła mi sie do siebie zbliżać... nie widziałem jej od środy ale juz nie wytrzymuję... No cóż chyba nie wykonam jej prośby... Tymczasem bawcie sie dobrze, piszcie czasem jak Wam tam leci a po powrocie oczekuje obszernej relacji... - część sypialnianą spokojnie możecie pominąć - ten watek mnie niezbyt interesuje Razz Obiecuje pisać częściej i zdawać relacje z postępów miedzy mną a Chloe... wierzę, że takie będą...
Pozdrawiam Clark

Ps. Faktycznie Państwo Luthor fajnie brzmi Smile


Wyłaczył pocztę, potem komputer i zamyślił się, brakowało mu Chloe...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 20:33, 30 Sie 2007    Temat postu:

Z zamyślenia wyrwał go głos mamy, więc zszedł na dół...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 21:24, 30 Sie 2007    Temat postu:

Clark wszedł do pokoju, połozył się na łózku i zagłebił się we własne mysli... Chloe jak dobrze, że u Ciebie dobrze, ciesze sie, że wezwałaś mamę, dzięki niej wiem co sie u Ciebie dzieje... Daje mi nadzieję... - z tymi myslami zasnął....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 14:26, 31 Sie 2007    Temat postu:

Clark w nocy budził sie kilka razy, ciagle miał sny, że Chloe ginie i jest na jej pogrzebie... Obudził sie rano zdołowany, sny nocne spowrotem odebrały mu nadzieję na to, że wszystko sie ułoży... Nie miał ochoty wstawać z samego rana, więc leżał z otwartymi oczyma i myslał...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 17:55, 31 Sie 2007    Temat postu:

Clark leżał dalej rozmyslając, nagle powiedział sam do siebie - Stary do roboty.... rusz dupę i rozchmurz się.....- Wstał z łózka i poszedł do łazienki sie wykapać i ubrać...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 15:51, 18 Wrz 2007    Temat postu:

Weszłam do pokoju Clarka usiadlam na jego łóżku i czekalam...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 15:56, 18 Wrz 2007    Temat postu:

Wszedłem z pochyloną głowa do pokoju, spojrzałem na chwilke na Chloe i udając niesmiałego przylizałem ręka włosy i powiedziałem... - Cześć jestem Karol... - wymieniłem zybko jakies pierwsze lepsze imie i wyciągnąłem niesmiało reke by sie przywitać... - Clark powiedział, że tu na mie czekasz i że bedziesz delikatna... a on gdzieś wybiegł bo sie spieszył....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 16:00, 18 Wrz 2007    Temat postu:

Gdy zobaczyłam Clarka wchodzącego do pokoju w przebraniu powstrzyłamam się od śmiechu...-Witaj Chloe jestem-powiedziałam...-miło mi Cię poznać-powiedziałam...-a Clark pewnie poleciał na jakieś laski-dodałam...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 16:02, 18 Wrz 2007    Temat postu:

- no bo on jest gupi.... - mówiłem nie patrząc na nią.... - a ja.... a mi miło Cie poznać Chloe....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 16:04, 18 Wrz 2007    Temat postu:

-a Ty jesteś słodziutki-powiedziałam z powagą...-mam nadzieje że kogoś sobie znajdzie bo mnie już tu nie zastanie-powiedziałam powstrzumując śmiech...-skąd znasz Clarka??-zapytałam...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 16:09, 18 Wrz 2007    Temat postu:

- A on... on mnie przygarnoł, bo zastał mnie spiącego w ogrodzie... - mówiłem starając sie nie patrzeć na jej minę, bo wiedziałem, że zaraz wybuchne śmiechem... - bo on.... on jest dobry, ale gupi.... dał mi dom, ubrania, jedzenie a teraz nawet zostawił mnie ze swoją dziewczyna i poleciał do innych....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 16:12, 18 Wrz 2007    Temat postu:

-no prosze nawet się mną podzielił-powiedziała powstrzymując się od śmiechu podeszłam do niego i spojrzałam mu prosto w oczy...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 16:14, 18 Wrz 2007    Temat postu:

podeszła do mnie i spojrzała mi w oczy, spuściłem wzrok, bo nie mogłem patrzeć na nia by nie wybuchnąc smiechem....
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tree Hill Strona Główna -> Dom Clarka Kenta Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 1 z 20

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin