Tree Hill

Gość

Pokój na poddaszu z oknem przez które dobrze oglądac gwiazdy

Gość

Weszliśmy na poddasze trzymajac się za ręce...

Gość

Stanąłem tuz za nia i objąłem ją obiema rękoma i powiedziałem na ucho... - Spójrz swoim krytycznym okiem i powiedz gdzie widziałabyś najlepiej wejście do naszej sypialni?? - powiedziałem i dodałem... - zastanawiam sie nad tym czy antresola ma zajmować tylko część góry czy całość... no i myslałem by schody prowadzące na górę poprowadzic tutaj... - pokazałem drugi koniec pokoju i miejsce pod ścianą przeciwległą do pochyłej ściany z oknami....

Gość

-myśle że antresola powinna zajmować całą góre a o do wejścia to zgadzam sie z Tobą-powiedziałam...-no i trzeba pomyśleć nad kolorami ścian-powiedziałam...

Gość

- kolory to już Twoja działka... to w końcu bedzie po części Twój pokój... - powiedziałem... - Zdaje sie całkowicie na Twój gust w tym względzie... - dodałem...

Gość

Usłyszałam dźwięk komórki wyciągnełam ją odpisałam na smsa..-Lily napisała odpisałam jej żeby wpadła mam nadzieje że nie masz nic przeciwko-powiedziałam...

Gość

[KCBMMM]

Gość

- Jasne, że nie... - powiedziałem... - Sam chętnie sie z nią spotkam... - dodałem... - To co mysle, że jutro zajme sie budowa naszego gniazdka, chyba, że mam to zrobić juz dziś...

Gość

-no to chodźmy na dół-powiedziałam... -ale najpierw potrzebuje tego-powiedziałam i pocałowałam go w usta...

Gość

Wziałem ją za reke i poszlismy na dól... po chwili usłyszeliśmy, że Lily jest juz pod domem...

Gość

Wszedłem z mężczyzną na poddasze, wytłumaczyłem, jak mniej więcej chcę by wyglądała antresola i gdzie znajdować powinny się naszym zdaniem schody... Pomogłem mu wszystko pomierzyć, po czym mężczyzna przygotował kosztorys... podpisałem go i odprowadziłem do drzwi....

Gość

Wnieslismy materiały na poddasze... Szef ekipy pokazał mi kosztorys i projekt przygotowany przez mężczyznę, który tu był rano i spytał, czy wszystko sie zgadza... Spojrzałem na projekt i potwierdziłem, że wszystko jest tak jak planowałem... Mężczyźni zabrali sie do pracy a ja zszedłem do kuchni po szklanki i jakąs wode...

Gość

Wniosłem szklanki i postawiłem na stole razem z wodą mineralną... Jesli bedziecie państwo czegos potrzebować to prosze mówić... dodałem i przyglądałem się jak żwawo idzie im robota....

Gość

Po chwili otrzymałem smsa od Lucasa... odpisałem mu i zszedłem na dół do Chloe...

Gość

Wróciłem na poddasze i az mnie zatkało... schody były juz gotowe i szkielet podłogi... - No widzę, że Panowie nieźle się z tym pospieszyli... - powiedziałem... Szef robotników powiedział, że jutro zajmą sie wyłożeniem podłogi i sufitu, aby nie było widać szkieletu antresoli... a na koniec wyłoża podłogę parkietem... - Czyli jutro pokój bedzie gotowy do uzytku?? - spytałem i usłyszałem potwierdzająca odpowiedż... po kilku ostatnich obróbkach robotnicy zakończyli pracę, więc spytałem czy nie napiją sie kawy po ciężkiej pracy i poszedłem do kuchni zaparzyć 7 kaw... Po drodze zajrzałem na taras by spytać Chloe czy nie napije się z nami...