Tree Hill

Gość

Spojrzałam mu w oczy i po chwili przytuliłam się do niego...

Gość

Wzięłem ja na ręce, usiadłem na kanpie i posadziłem sobie na kolanach przytulając...

Gość

Objełam go rękoma przytulajać się do niego...-jestem szczęśliwa dziękuje-powiedziałam...

Gość

Usmiechnąłem sie do niej i delikatnie pocałowałem... - Chcę byś była szczęśliwa i pragnę widzieć Twój usmiech na twarzy...

Gość

Pocałowałam Clarka czułam się beziecznie,szczęśliwa i bardzo zakochana...

Gość

Ponownie sie do niej usmiechnałem i przytuliłem... Cieszyłem sie z chwil spędzanych razem, cieszyło mnie to, że jest przy mnie...

Gość

-Clark musze Ci coś powiedzieć możliwe że zostanie oskarżona o pobicie-powiedziałam patrząc na Clarka...-to jeszcze nic pewnego ale chce żebyś wiedział i nie był ździwony jeśli coś takiego sie stanie-powiedziałam...

Gość

- o pobicie?? - spojrzałem na nią ździwiony... - Jak to oskarżona o pobicie??

Gość

-Adam chciał udać niepoczytalnego psychicznie i wymigać się od kary nie mogłam na to pozwolić i wymyśliłam plan jak można to udowodnić że jest całkowicie zdrowy policja się na to zgodziła no i gdy było już po całej akcji to przed zabraniem Adama do aresztu uderzyłam go tak że złamałam mu nos-powiedziałam...

Gość

- Jesli Policja sie na to zgodziła to nic Ci nie zrobią... - powiedziałem i dodałem... - Wiem Skarbie, ze zrobiłaś to bo chciałas by go zamknęli, ale nie chce byś się tak narażała...

Gość

-nie martw się wtedy ostatni raz mnie dotknął-powiedziałam...-jego adwokat chce wnieś oskarżenie policjanci zeznają na moja korzyść choć tak naprawde to uderzyłam go dopiero jak był juz w kajdankach wcześniej go nie uderzyłam więc nie była to obrona własna-powiedziałam...

Gość

Przytuliłem ją... - Martwię się, bo wydaje mi się, że za duzo bierzesz na swoje barki... Martwię się, bo ciagle słyszę, że coś ważnego sie działo i mnie nie było by temu zapobiec, lub by móc Cię wesprzeć...

Gość

-ale jesteś teraz-powiedziałam tuląc się do niego...-nie mogłam pozwolić żeby ten psychol wyszedł na wolność musiałam zrobić wszystko żeby pokazać jaki naparawde jest-powiedziałam...-zapłaci za każdy cios-powiedziałam...

Gość

Przytuliłem ją jeszcze mocniej... - Zapłaci za wszystko i zniknie z naszego życia raz na zawsze... - powiedziałem...

Gość

Nic nie mówiłam byłam przytulona do Clarka wspomnienia zaczeły wracać czułam się winna za śmierć synka Adama ale nie wspomniałam o tym dlaczego Adam szukał zemsty...