Tree Hill

Gość

- bez przesady - mama zasmiala sie, ja stalam z boku i przysluchiwalam sie rozmowie. - duzo o Tobie slyszalam, Kerri wiele opowiadala, kiedy byla w domu.. - powiedziala.

Gość

-Oj.. az sie boje pytać co..-powiedziałem.. sadziłem,ze pewnie same złe rzeczy.. bo co da sie o mnie dobrago powiedziec.. Razz

Gość

- az tak zle nie byla - zasmiala sie. - wiadomo jak to kobiety, lubia ponarzekac na mezczyzna - powiedziala. - ale glowie mowila o samych Twoich plusach - dodala. - z tego co widze, nie klamala..

Gość

Spojrzałem na Kerri.. uśmiechnełem się..-Dziekuje.. ale ja i tak nie dorownuje pani corce.. ona to ma same plusy.. takie duze..

Gość

mama zasmiala sie.. - nie mow jej tak, bo zacznie w to wierzyc.. nie bede wam juz przeszkadzac - dodala. - milo bylo Cie poznac Chace - powiedziala i wyszla z pokoju.

Gość

-Masz fajna mame-powiedziałem patrzac na Kerri..

Gość

- troche marudna.. ale nie zaprzecze, ze nie jest fajna - usmiechnelam sie. - duzo mi pomaga ostatnio, wiec jest mi lzej..

Gość

-Ładnie się uśmiechasz..

Gość

- nie powinienes tego mowic - powiedzialam spogladajac na niego.

Gość

-Dlaczego? Ja tak nie uważam..

Gość

- ale ja tak uwazam.. nie chce znowu sobie robic nadziei..

Gość

Spojrzałem na nia.. nic nie odpowiedziałem..

Gość

podeszlam do lozeczka.. spogladalam na Sarah i mowilam do Chace'a - ja sie boje.. nie chce cierpiec, nie chce znowu udawac, ze jest dobrze.. chce znalezc sens, chce zrozumiec dlaczego, a Ty mi nie pozwalasz.. - powiedzialam szeptem.

Gość

-Przepraszam...-powiedziałem..-Ja tez niechce zebys cierpiała..

Gość

- to zostaw to tak jak jest.. pozol mi zyc.. - powiedzialam. - jest mi zle kiedy widze Cie z jakas inna.. kiedy widze, ze przy niej sie usmiechasz.. uwielbiam slyszec Twoj smiech, widzec radosc w Twoich oczach.. - sciszalam coraz bardziej glos.