Tree Hill

Gość

-mowisz,ze jest pelna energi.. ciekawe po kim to ma... Razz

Gość

- po mamie.. to pewne - zasmialam sie.

Gość

Zasmiałem sie..-no bedzie wesolo,jesli charakter,ma po Tobie..

Gość

- chyba nie bedzie tak zle, jesli ma go po mnie.. az taka okropna w koncu nie jestem - usmiechnelam sie.

Gość

-wcale nie jesteś okropna..-powiedziałem..-no moze tak tyci tyci-pokazałem jej jezyk..

Gość

- ojj tatusku nie pozwalaj sobie - zasmialam sie. - na pewno nie jestes glodny? - zapytalam.

Gość

Usmiechnelem sie..-nie niejestem.. chyba,ze Ty jesets zmeczona,to Ci cos ugotuje-powiedziałem..

Gość

- nie jestem - powiedzialam. - odpoczelam, nabralam sily.. jesli masz cos do zalatwienia, to pojdz.. dam juz sobie rade - dodalam.

Gość

-niemam nic,do zalatwienia,ale niebede Ci siedział na głowie.. moze sie troche poucze,albo zajme sie modelami... takze,jakbys potrzebowala pomocy,dzwon-powiedziałem...

Gość

- mi nie przeszkadzasz, mozesz tutaj byc.. nie chcialam zeby to zabrzmialo, ze Cie wypraszam, poprostu nie chce Ci narzucac zajmowania sie tym wszystkim - powiedzialam.

Gość

-Chce sie zajmować mo.. znaczy nasza corka..

Gość

nie wytrzymam dluzej tutaj.. z nim.. - myslalam - to ja moze pojde.. eee.. na dol - powiedzialam i sie odwrocilam.

Gość

-no jak chcesz..-powiedziałem niepewnie..

Gość

Posiedziałem troche z mala.. potem zszedlem na dol..

Gość

rano obudzilam sie, bylam wyspana.. mama caly czas czuwala przy malej w nocy, pozwalajac mi wypoczac.. wstalam wzielam prysznic, przebralam sie i zrobilam sniadanie..