 |
Tree Hill gra RPG
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 21:46, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- Czasami sobie odpuszczam szkołę... ale nadrabiam w domu - dodałam. - Zostawiamy was samych - dopowiedziałam.
Poszłyśmy z Kerri na górę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 21:48, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Mam dla Ciebie notatki-powiedziałem do Haley zanim wyszła..-tylko do nas wrodzcie..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 21:48, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Zostaliśmy z Lucasem sami.. rozmawialiśmy ..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:07, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Wróciłyśmy na dół.
- Przebrana, nakarmiona, śpi słodko... - powiedziała Kerri. - Napijecie się czegoś? - zapytała.
- Ja dziękuję - odpowiedziałam siadając na fotelu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:12, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Ja też dziękuje..-uśmiechnełem się..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:13, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- bosz.. co wy tacy niemrawi jakbyscie rodzili? - usmiechnelam sie siadajac na kanapie. - jak dobrze byc w domu.. - westchnęlam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:14, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- Aaaa ja dziękuję za te notatki, które dla mnie zbierałeś... wspaniały jesteś - dodałam. - Niemrawi? - zapytałam biorąc poduszkę i rzucając w nią.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:14, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-ja też dziekuje-powiedziałem.. spojrzałem na Kerri,a potem na Haley
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:16, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- bez przesadyzmu.. bez wojny na poduszki.. jeszcze w 100 % nie smigam, ale poczekaj az wyjma ze mnie te sznury - zasmialam sie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:18, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęłam się. - No dobra, dobra... - podniosłam ręce do góry. - Poczekaj Sarah tak Cię wytrenuje, że będziesz smigać jak samochodzik - powiedziałam. - Ja się za chwile zbieram, późno juz... a Ty musisz odpoczywać - dodałam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:19, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- ojj siedz.. nie marudz - powiedzialam. - daj mi sie nacieszyc ostatnimi chwilami wolnosci, poki nie uslyszmy pierwszego placzu - usmiechnelam sie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:21, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- Czy ja marudzę? - zapytałam. - Nikt Cię kajdanami nie przekłuje do łóżeczka - zaśmiałam się. - No panowie... - powiedziałam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:23, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-chyba długo nie posiedzisz-zaśmiałem sie bo usłyszałem płacz z góry..-zostancie,teraz panowie wkraczaja do akcji..
-dokładnie,zostancie tu-powiedział Chace..
Poszliśmy do Sarah..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:29, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- bosz zeby jej tylko krzywdy nie zrobili .. - powiedzialam. - matko, czy ja jestem przewrazliwiona? - zasmialam sie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:31, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- No przecież jej nie złamią... spokojnie - powiedziałam. - Tatuś i wujek się dobrze, zaopiekuję... - dodałam. - Nie jesteś przewrażliwiona, jesteś mamusią... - uśmiechnęłam się do niej. - Kiedy idziesz na zdjęcie szwów? - zaptałam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|