Tree Hill

Gość

- jak aniolek, obudzila sie ze 3 razy, bo byla glodna i pozniej wczesnym rankiem, ale to juz na dobre i musialam wstac - powiedzialam. - poza tym jest kochana i daje odpoczac - usmiechnelam sie. - dziekuje, na pewno sie przydadza - dodalam. - niedlugo powinna sie obudzic.. bo juz troche spi..

Gość

-będę mogł ją zabrać na spacer?-spytałem..

Gość

- jak jej nie zgubisz, to czemu nie - zasmialam sie.

Gość

-Jasne,że jej nie zgubie-uśmiechnełem się-a Ty zostaniesz i sobie odpoczniesz.. no chyba,że wolisz iść z nami.

Gość

- chyba wole Ci potowarzyszyc, poza tym musze wstapic do centrum po pare rzeczy dla niej.. nie mialam wszystkiego kupionego przed porodem i brakuje mi u czegos - powiedzialam.

Gość

-Obudziła się-uśmiechnełem sie patrząc na Sarah..-cześć malutka. Nakarmisz ją przed wyjściem?

Gość

- ano raczej, bo jej mina mowi sama za siebie, ze zaraz bedzie placz - powiedzialam. - wezme ja na gore.. - dodalam.

Gość

-Wporządku,poczekam na was-powiedziałem

Gość

zeszlam na dol.. - wez te torbe ode mnie - powiedzialam do Chace'a - wiesz co moze jednak do centrum pojdziemy razem, ja sobie tam kupie co potrzebuje, Ty sobie z nia pojedziesz na spacer, a ja posprzatam sobie w domu, zrobie cos do jedzenia i poucze sie.. dobrze? - zapytalam.

Gość

Wziełem od niej torbe-jasne-powiedziałem-To ja wyniose wózek na dwór,dobra?

Gość

kiwnelam glowa, polozylam mala na kanapie, ubralam kurteczke i czapke, po czym wyszlam na dwor..

Gość

wrocilam do domu..

poukladam rzeczy, ktore sobie kupilam, wylozylam tez to co kupil Chace, poszlam do kuchni zaczelam przygotowywac obiad..

Gość

- Gluptas - zasmialam sie. - pokoj goscinny jest uprzadkowany dla Ciebie - powiedzialam.

Gość

- Och, dziękuję, ale ja mogę spać nawet na podłodze - powiedziałem. - Gdzie jest Twoja maleńka pociecha? - zapytałem. - Jak się czujesz? - zapytałem z usmiechem.

Gość

- pojechala na spacer z Chace'm, ale powinni niedlugo wrocic, bo ona pewnie gloda bedzie i w pieluchach tez pewnie mokro - powiedzialam. - a ja czuje sie dobrze, troche mnie pobolewa ciecie po cesarce, ale ogolnie wszystko w porzadku - usmiechnelam sie.