Tree Hill

Gość

Zjedli kolację.
- Może wybierzemy się gdzieś dziś wieczorem? Masz jakąś propozycję? Gdzie chciałabyś pójść...?

Gość

-Może wybierzemy się na jakiś spacer.?- zaproponowałam.

Gość

- Dobry pomysł. A więc w drogę... Najpierw pospacerujemy po promenadzie, a później ewentualnie wstąpimy do pubu zobaczyć co tam się dzieje...

Gość

Zajrzał do lodówki.... - Hmmm... Co my tu mamy... Dżem, mleko twarożek... No to już połowa... - Zajrzał do szafki. - ... mąka, olej.. a więc naleśniki Smile

..
Wyjął wszystkie produkty, rozgrzał patelnię z olejem, zrobił ciasto z mąki i mleka, wyjął chochelkę, i wylał ciasto na pierwszy naleśnik.. Po kilkunastu minutach miał już kupkę naleśników na talerzu. Zaparzył kawę, posmarował naleśniki dżemem, przygotował twarożek i połowę naleśników zrobił z białym serem, i poskładał na trójkąty. Postanowił zaczekać na Lily.

[te są akurat z twarożkiem, ale Victor zrobił z dżemem i twarogiem]

Gość

Weszłam do kuchni, w całym domu pachniało naleśnikami.
-hej kochanie, co dobrego zrobiłeś.?- poaptrzyłam na stól..-mniamuś...- zachwyciłam się... podeszłam do niego i dałam mu całusa...

Gość

- Naleśniki z dżemem i twarogiem. Smacznego. - Uśmiechnął się do Niej i siedli do stołu.
- Nie wiesz może czy dzisiaj Clark i Chloe mają wolne popołudnie? Dobrze było by się z nimi gdzieś spotkać.

Gość

-dziękuję i nazwajem- powiedziałam, uśmiechając się
-oj, nie wiem.. ale zaraz napisze do niech smsa...- powiedziałam i wyciągnełam telefon z kieszeni, po czym napisałam smsa do Chloe..

Gość

- Jeśli mieli by dziś czas to jak myślisz, gdzie można by się z nimi spotkać? Może jakiś wspólny wypad np do kina a potem do restauracji, albo jakaś inna forma rozrywki? Bowling, bilard? Jak myślisz?

Gość

-Właściwie może być kino i restauracja, tylko mam obawy do tego czy będą mogli... Na razie Chloe nie odpisała.. Więc chyba będziemy dizisja skazani na siebie...- powiedziałam

Gość

- Ja nie mam nic przeciwko popołudniu we dwoje, tyle że miło by się było spotkać tak we czwórkę przed naszym wyjazdem do Anglii...

Gość

-Wiem. Ale chyba niestaty nam t nie wyjdzie.. A tak w ogóle to kiedy wracamy do Angli.? Wiesz byłam ostatnio u Chloe i Clarka.. Pobierają się.. Tylko muszą jeszcze trochę poczekać, bo Chloe ma pewne problemy...

Gość

- Myślałem, żeby wyjechać jutro albo pojutrze.. Dzisiaj zamówię bilety. No to będą na nowej drodze życia, jak się to mówi. Problemy? Duże? Mówiła Ci o nich?

Gość

-Aha.. no dobrze.. są bardzo szczęśliwi.. A ta sprawa powinna się niedługo wyjaśnić.. Chloe ma też problemy z sercem i traci wiarę w siebie.. Ale mam nadzieję, ze ostatnio jąpodbudowałam i jest z nią coraz lepiej.. Poza tym są razem i sobie pomagają, więc na pewno dadzą radę sie z tym uporać...

Gość

- Razem wygrają... - zamyślił się. - A czy Clark wie o tych problemach? Tak tylko pytam, bo już gdzieś widziałem scenę, że ludzie mają przed sobą tajemnice w ważnych sprawach i nie kończy się to zbyt dobrze...