Tree Hill

Gość

Wrociłem pozno do domu.. zaczełem odrabiać lekcje.. skonczyłem nad ranem...
Wziełem prysznic i połozyłem sie spac.. byłem wykonczony..

Gość

Wrociłem.. wykapałem sie i polozylem spac...

Gość

***
Rano wyszedłem z domu..

Gość

Wrocilem do domu.. myslalem o tym co sie stało.. napisałem sms do Haley..

Gość

Wrociłem do domu.. wykąpałem sie.. byłem padniety.. napisałem do Peyton i położyłem sie spać..

Gość

Wrociłem do domu.. polozylem sie na lozku i zaczełem czytać ksiazke..

Gość

Zapukałam do tylnych drzwi. Czekałam aż ktoś otworzy.

Gość

Otworzyłem drzwi-Hej Aniołku-uśmiechnełem sie,weszliśmy do środka-w taka pogode wychodzisz z domu... gdyby nie to,ze przyszlas do mnie,juz bys dostala po uszach.. Razz

-uśmiechnełem sie-fajnie,ze wpadłas..

Gość

Zakryłam uszy. - Ała, już boli - zaśmiałam się. - Nie przeszkadzam? Jejku, wyglądasz na zmęczonego... - powiedziałam. - Mówiłam, że się przepracowujesz... - dodałam.

Gość

-Ty mi nigdy nie przeszkadzasz-uśmiechnełem sie-siadaj.. zrobic Ci cos do picia,moze chcesz cos do jedzenia,ciasteczka naprzyklad? Oj tam marudzisz.. nic mi niebedzie,jak troche popracuje..

Gość

- Kusiciel - powiedziałam. - Nie dzięki... od dzisiaj zaprzestaję jedzenia czekolady - powiedziałam. - Ja marudzę? No ładnie... - zaśmiałam się. - Ale naprawdę wyglądasz na zmęczonego, może ja sobie pójdę a Ty się prześpij... co? - zapytałam.

Gość

-I tak od razu mi uciekniesz?niemam mowy-uśmiechnełem sie-i tak niebede spał,bo skoncze czytac lekture,a potem biore sie za nauke..-powiedziałem-no siadaj wreszcie i opowiadaj co u Ciebie..

Gość

- Nie czytaj tego - zabrałam mu książkę. - Końcówka jest nudna - powiedziałam. Usiadłam na fotelu. - Spotkałam dzisiaj Chacea i Sarah na spacerze... - powiedziałam.

Gość

-Nudna mówisz.. O..młody tatuś i slicznotka-uśmiechnełem sie-i co u nich?-spojrzałem na nia-co jest?

Gość

- Nudna, nudna... nie czytaj - zaśmiałam się. - Chace jest oczarowany Sarah, jest śliczna prawda? Taka kruszynka... - uśmiechnęłam się, zamyślając się. - Chace będzie dobrym tatą, już jest świetny, a tak się bał, że sobie nie poradzi... - dodałam.