|
Tree Hill gra RPG
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 18:54, 30 Sie 2007 Temat postu: Sypialnia |
|
|
...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 19:56, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Leżałem na łóżku...i myślałem o wszytkim co sie stało...
Niemiałem nstroju...nie wiedziałem co ze soba zrobic...nawet nie bralem tabletek...
Pozniej w koncu sie wzielem i wyszedłem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 19:57, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Leżałem na łóżku...i myślałem o wszytkim co sie stało...
Niemiałem nstroju...nie wiedziałem co ze soba zrobic...nawet nie bralem tabletek...
Pozniej w koncu sie wzielem i wyszedłem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 22:59, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Wrociłem do domu..Karen czekała na mnie..opowiedziałem jej co sie stało..
długo rozmawialiśmy...
Później wziełem prysznic...poszedłem do swojego pokoju...
Wyjełem z szafy pudełko i usiadłęm na łóżku...
Z pudełka wyjełem tabletki...wziełem jedną..popatrzyłem na opakowanie..
Mało juz zostało tabletek..skąd ja wezme pieniądze na nastepne..-pomyślałem..
Odłożyłem tabletki..schowałem pudełko do szafy i połoyłem sie na łóżku...
Leżałem i myślałem o wszystkim...
Po długim czasie zasnełem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 12:23, 31 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Wstałem rano...wykąpałem sie,zjadłem śniadanie...przebrałem...
Później sięgnełem do szafki po tableyki...Miały być 2 rano jedna wieczorem...zostały dwie...-pomyślałem...wziełem dwie..wieczorem niewiezme...ale musze skołować kase na nowe opakowanie...bo niema wiecej...tylko skad.....posprzatełem szybko w pokoju.....schowałem tez recepte do kieszeni...
Wyszedłem z domu...wsiadłęm do auta i pojechałem do szpitala...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 15:07, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Rano wstałem..byłem w szkole,pozniej wrocilem..przebralem sie i wyszedłem na spacer...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 8:10, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Położyłem sie na łóżku...i rozmyślałem...
Myślałem o tym dziecku na plaży....
wcale mi nie śpieszno do bycia ojcem...tak myslałem....
ale gdy zobaczyłem to małe dziecko....mimo wszystko zaluje,ze nie zostałem ojcem.....bo chcialbym sie przekonac jak to byc ojcem....
sam nigdy go niemialem...
Mówią,że nic niedzieje sie bez przyczyny... to ze tak sie stało mialo jakis cel...tylko jaki?!?
Peyton niejest w ciazy.... to przeze mnie.....najwyrazniej ja niejestem odpowiednim kandydatem....
moze to nie ja powinien zostac ojcem?....nigdy go niemialem....i dlatego niewiem jak to jest...ja sie nie nadaje....
Ale wierzyłem,ze to byl jakis znak...bo przeciez ona wziela te prochy przeze mnie.......wierzylem,ze tak sie stalo bo mielismy byc razem...bo mialem zostac ojcem...
A teraz..sam niewiem....marnuje jej mlodosc?.....
przyswarzam problemy... moze marnuje jej zycie??moze to nie ja jestem jej przeznaczony...?
Zadręczałem sie myślemi...niemogłem zapomieć widoku tego ojca,trzymające dziecko za rece....
Zasnełem nad ranem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|