Tree Hill

prisonka · Gość

- Spoko... - powiedziała do odchodzącej Kerri. - My zmęczone? Nigdy - uśmiechnęła sie i poszła po piwo. - Mniam... - pomyślała i zaczęła się ruszać w rytm muzyki.

Gość

-Widzę właśnie..-zaśmiałam się.. -Wszyscy się zmyli..-

prisonka · Gość

- Gdzie tam wszyscy... Zaraz będzie wielki powrót. I bez reszty można sie dobrze bawić - uśmiechnęła się.

Gość

Zaśmiałam się.
-Skoro tak mówisz..- ściągnęłam bolerko.. zrobiło mi się ciepło.. wypiłam drinka.. i zaczęłam tańczyć..
-W ogóle.. to co tam u Ciebie?-nadal tańczyłam..

prisonka · Gość

- Heh o to samo mogłabym zapytać, bo ostatnio widziałyśmy się wieki temu - powiedziała. - Szukam jakiegoś księcia z bajki ale coś nie mogę na niego trafić - dodała popijając piwo.

Gość

Wszedłem do piwnicy.
-Ja już pójdę. Rachel, miło było poznać.-uśmiechnęłem się do niej.
-Ashlee, my jeszcze pogadamy.- wyszedłem z piwnicy.

Gość

Wrociłem do piwnicy.. usiadłem na kanapie i nalałem sobie wodki..

Gość

-W końcu trafisz..-zaśmiałam się.. -Blondyna o niebieskich oczach?-
-Nooo wieeeki temu, a i tak się zbyt dobrze nie znamy..-puściłam jej oczko..
-Seth! Poczekaj!-wychodząc za Sethem zawołałam do Rachel..-Przepraszam Cię! Zaraz będę! Zajmij się piwem.-zaśmialam się..

prisonka · Gość

- Mi też było miło - uśmiechneła sie do Setha.

Gość

-oboje jestesmy winni..-mruknełem do siebie..-winni.. ale to brzmi..

prisonka · Gość

- rzeczywiście wczesniej nie miałyśmy okazji ze sobą dłużej pogadać. Leć leć, ja jeszcze nie uciekam - uśmiechneła sie i postanowiła sprawdzić co u Haley,bo Chace wrócił bez niej.

Gość

Weszłam do środka, był tylko Chace..
-życie jest do du**, prawda?-usiadłam obok niego..

Gość

-gorzej..-powiedziałem..-bo niemozena kontrolować zycia.. ale mozna jedynie kontrolować niektore małe rzeczy..-spojrzałem na noz.. wypiłem kolejny kieliszek wodki...

Gość

Wzięłam ten nóż..
-Może przyda mi się do czegoś..-patrzyłam na nóż, byłam już nieźle wstawiona..
-Ja chyba niczego nie potrafię kontrolować..-wciąż patrzyłam na nóż..

Gość

Zadbałem jej ten noz i położyłem na stole..-bo zrobisz sobie krzywde..-powiedziałem..-za co pijemy?-spytałem unoszac kieliszek do gory..