Tree Hill

Gość

-Za nas..-po chwili dodałam.. -yy.. tzn. za lepsze życie..-uśmiechnęłam się, "skręciliśmy" ręce i wypiliśmy..
-"Zrobisz sobie krzywdę" -powtórzyłam.. -a kogo to obchodzi..-

Gość

-Twoich przyjaciol..-powiedziałem i nalałem sobie kolejny kieliszek..-za lepsze zycie..-dodałem i wypiłem..zaczeło mi sie krecic w głowie..

Gość

-A gdzie oni są?-zaśmiałam się..
Zauwazyłam, że Chace źle się poczuł..
-Panu już dziękujemy-wzięłam jego kieliszek i sama wypiłam.. -Wszystko ok?!-

Gość

-Tak,nie..niewiem..-zaśmiałem sie..-chyba juz pojde do domu..

Gość

-Jasne, zostawcie mnie wszyscy.. - powiedziałam i wypiłam kolejnego mocnego drinka..

Gość

-Ej..taka ładna dziewczyna,a fochy strzela..-zaśmiałem sie i spojralem na nia..-impreza była super dzieki Tobie.. Ja juz ide,ale Ty mi sie tu nie smutaj.. obiecuje,ze na nastepna Twoja impreze wpadne napewno..dobrze?-wstałem.. troche sie zachwiałem ale złapałem rownowage..

Gość

-Trzymam Cię za słowo, dziękuję, że wpadłeś.. iii.. uważaj na siebie!!-uśmiechnęłam się..
-Idź już, bo nie mogę długo udawać, że się nie smutam..-puściłam mu oczko i napiłam się drinka..

Gość

-będę na Ciebie mówił śmieszku,to moze zaczniesz sie usmiechac.. Razz

Dobranoc Śmieszku-powiedziałem z uśmiechem i chwilejnym krokiem ruszyłem do drzwi.. wyszedłem na zewnatrz..

Gość

-Dobranoc..-powiedziałam, gdy wychodził..
-Phi.. "śmieszku"..-mówiłam sama do siebie, położyłam się na kanapie..
-Super impreza Ashlee, prawda? .. Ta.. Super..-gadałam sama do siebie pijąc drinki..

Gość

Wypiłam jeszcze z 5 drinków i 3 piwa..
-Ashlee.. głupia jesteś wiesz?! - krzyczałam sama do siebie..
Puściłam muzykę na fulla.. Miałam gdzieś sąsiadów.. Otworzyłam okna.. muzykę było słychać na całą ulicę.. trochę zjadłam.. biorąc jedzenie, zauważyłam nóż, którym bawił się Chace..
hmmmm.. patrzyłam na nóż..

Gość

Wzięłam nóż ze sobą, wyłączyłam wszystko i wyszłam przez okno, poszłam na plażę ;P

Gość

Obudziłam się rano w sali imprez.. nakryta balonami z kieliszkiem w jednej ręce i nożem, którym się bawił Chace w drugiej..
O Boże! pomyślałam..
Strasznie bolała mnie głowa, wypiłam wodę i położyłam się na kanapie..

Gość

Wyszłam z sali i poszłam do pokoju z balonem w ręce..

Gość

Weszłam do piwnicy i rozejrzałam sie...panował tu okropny bałagan...nie miałam co robić i nie mogłam pozbierać myśli więc postanowiłam posprzątać....Najpierw zaplanowałam wynieść naczynia do kuchni i je pozmywać,potem poodkurzać i zmyć podłogę no i wynieść śmieci...chciałam by było idealnie czysto by łatwiej było przygotować następną imprezkę...Zabrałam się za sprzątanie

Gość

Gdy już posprzątałam wszystko tak jak to sobie zaplanowałam stanęłam koło drzwi i dumna spojrzałam na piwnicę...lśniła czystością.Po chwili opuściłam piwnicę.