Tree Hill

Gość

Weszłam do salonu.. Chciałam pooglądać tv.. ale zapomniałam, że śpi tam Richie..
Na szczęście jeszcze spał.. więc wyszłam z salonu z uśmiechem Razz

Gość

Przesunęłam powoli nogi Richiego, usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor..
Na początku się nie obudził..

Gość

Wszedłem do salonu... Ashlee siedziała na kanapie a koło niej leżał jakiś chłopak... Podszedłem do nich... Pocałowałem Ashlee na pzywitanie...
- Hey Kochanie... Kto to?? - szepnąłem wskazując na chłopaka...

Gość

-Cześć Skarbie..-zaśmiałam się patrząc na Richiego..
-Richie.. ex Nicky..-puściłam mu oczko i poszliśmy do kuchni, żeby nie obudził Richiego.

Gość

Wstałem,wykapałem sie i ogarnęłam i poszłem do Nicky.

Gość

Obudziłam Richiego,podałam mu śniadanie i poszłam do sypialni.

Gość

Podziękowałem Nicky i zaczełem jeść-
-Po śniadaniu poszlem do lazienki-

Gość

-Co?-powiedziałam trochę wkurzona, ale było po mnie widać, że jestem smutna..

Gość

-Ty się pytasz co?-zaśmiałam sie-
-Ashlee..przyszłaś do mnie a jak zobaczyłaś Setha to wyparowałaś...co sie dzieje?-spytałam i spojrzałam na nią-

Gość

-Jesteście ze sobą, tak?-powiedziałam wkurzona, krzyczałam..

Gość

-Tak-powiedziałam podniesionym głosem-
-Masz coś przeciwko temu?-krzyknęłam-

Gość

-Nie!-krzyknęłam i nagle upadłam na podłogę i zaczęłam płakać..
-Byłam u Nathana.. nawet nie wiesz jak źle się czuje, że nie mogę być teraz w Chicago.. na grobie rodziców..-mówiłam przez łzy..

Gość

-Ashlee...wiem,ze jest ci ciężko,ale nie musisz sie na mnie wyzywać-powiedziałam-
-Chodź tu do mnie-przytuliłam ja choć miałam ejj za złe to,ze tak sie na mnie wydarła-

Gość

-Przepraszam Nicky..-powiedziałam i dalej płakałam -Ciesze się, że jesteście razem..-

Gość

-A ja nie wiem czy sie ciesze-powiedziałam i mocniej ją przytuliłam-
-Otworzę-powiedziałam słysząc dzwonek-
-A ty sie ogarnij skarbie-uśmiechnęłam sie-