Tree Hill

Gość

odwzajemniłem pocałunek..-o Ty..-uśmiechnełem sie-chodz tu do mnie-przyciągnełem ją bliżej do siebie i zaczełem całować...

Kate

Peyton zaczęła rozpinać jego koszulę... pocałowała go w szyję...

Gość

Gdy rozpieła mi koszulę...zaczełem całować jej usta....
Zdjełem jej koszulkę...namiętnie całowałem szyję...

Kate

Kiedy oboje wylądowalijuż bez koszulek, Peyton zaczęła rozpinać Lucasowi spodnie...

Gość

Peyton zdjeła mi spodnie,zostałęm w samych bokserkach...;p...rozpiełem i zdjełem jej stanik...zaczełem ją całowac...najpierw usta...pozniej szyję...zszedłem niżej...i całując jej brzuch...zaczełem rozpinać jej spodnie...

Kate

zrobiło się już bardzo "gorąco" [metafora taka Razz

]... gdy Lucas ściągnął jej spodnie, przyciągnęła go do siebie, tak, że znowu byli twazą w twarz... pocałowała go namiętnie w usta...

Gość

Odwzajemniłem pocałunek....potem całując jej szyje sięgnełem do spodni po portfel...wyciągnołem prezerwatywe...

Kate

zauważyła prezerwatywę...
-nie ma takiej potrzeby... ale dobrze wiedzieć, że jesteś przygotowany - uśmiechnęła się... pocałowała go i ściągnęła jego bokserki...

Gość

Założyłem prezerwatywe..."posadziłem ją na sobie"...zaczełem wchodzić w nia coraz głębiej ...pocałowałem ją...."przybliżając i dodalając ją" od siebie..namiętnie ją całowałem ..szyje...pieściłem jej piersi...całowałem usta..

Kate

zaczęła sama "podnosić się i opadać" [jak my kochamy cudzysłowy xD].. z czasem coraz szybciej i gwałtowniej... jej oddech był szybki i płytki... pochyliła się i pocałowała Lucasa...

Gość

Namiętnie całowałem jej usta...było mi wspaniale...
delikatnie dotykałem ręką jej plecy..potem całowałem jej piersi...

Kate

zaczęła wydawać z siebie.. dźwięki? [wiadomo o co chodzi xD]
wyprostowała się i zamknęła oczy... czuła się coraz przyjemniej...

Gość

Delikatnie dotykałem jej ciało całując prawie każdy jego skrawek.. Całowałem jej boskie usta...

Kate

w końcu przestała się poruszać... pochyliła się i jeszcze raz pocałowała Lucasa, po czym podniosła się i z niego "zeszła"... położyła sie obok niego...

Gość

Obróciłem sie bokiem do Peyton...
-Jesteś cudowna-uśmiechnełem sie i jeszcze raz pocałowałem ja w usta..