Tree Hill

Gość

Kucnełem przy nim..miał słaby puls.. przypomniała mi sie pewna scena.. Z trudem chwyciłem Dana i dowlokłem do auta.. pojechałem do szpitala.. niewiem czemu,ale niemogłem go tak poprostu zostawic.. mimo wszystkiego co zrobil...

Gość

Wszedłem do domu.

Gość

Zatrzymaliśmy się przed moim domem. Podszedłem do drzwi, złapałem Rachel za ręce. - Wysiadaj! - krzyknąłęm.

prisonka · Gość

- Co Ty wyrabiasz? Nie żartuj że mam z Tobą gdzieś iść. - próbowała stawiać opór.

Gość

- A czy wydaje Ci się jakby to były żarty? - zapytałem. - Jak myslisz... Twoi koledzy stawiali opór? - zapytałem.

prisonka · Gość

- No nie wydaje mi się żebyś zartował, ale mnie Twoje zagrywki w ogóle nie bawią, więc po co ta cała szopka? - zapytała. - Jeśli taki niezaspokojony seksualnie jesteś to idź do burdelu, tam na pewno się Tobą ktoś zajmie - dodała szyderczo.

Gość

- Dobre... ale w tutejszym burdelu kiepskie dziewczyny - powiedziałem. Wprowadziłem ją do domu, moi ludzie weszli za mną.

prisonka · Gość

- Wszystkie już zaliczyłeś? - dodała pytająco. - Jeśli one Cię nie zaspokoiły to znaczy że z Tobą coś nie tak jest... A tak poza tym to wypuść mnie - powiedziała spokojnie.
- Po co to wszystko robisz? - zapytała podnosząc głos.

Gość

przybieglam pod dom rowno z policja.. obstawili dom dookola.. wywazli drzwi i weszli do srodka.. stalam na zewnatrz..

prisonka · Gość

- Jak dobrze ze jesteś - przytuliła sie do przyjaciółki. - Nie wiesz jak mi ulżyło że zabrali stąd Dana... On jest chory psychicznie - poweidziała i wyszły z jego domu.

Gość

- spokojnie juz nic Ci nie grozi.. jestes bezpieczna - powiedzialam, gdy wyszlysmy z piwnicy.

prisonka · Gość

- Dziękuje za wszystko - powiedziała - Nie mam na nic siły więc pozwól ze teraz pojde do domu i sie prześpię... A później się spotkamy dobrze? - zapytała.

Gość

odporwadze Cie.. - pozniej do Ciebie zajerze kochanie - przytulilam ja i ruszylysmy do domu RAchel