Tree Hill

Gość

- mogles mowic wczesniej, u mnie w domu pewnie byloby Ci lepiej, bo jest urzadzony kazdy pokoj, sa 2 lazienki.. a placilbys mniej niz za cale mieszkanie - powiedzialam. - no najpierw chyba tutaj cos przykleje.. a pozniej w centrum, na przystanku.. - dodalam.

Gość

-no ja załatwialem sobie dom juz w Trenton... a wtedy jeszcze Cie nie znałem.. No to przyklej tu,a potem do centrum..

Gość

Podeszliśmy do baru.
-to co zamawiasz?kawa,czekolada,herbata?-spytałem z uśmiachem-i jakie ciastko do jedzenia?

Gość

-Czekolada..-uśmiechnęłam się..
-A z ciastka dzisiaj zrezygnuje..-zaśmiałam się..
-A Ty co bierzesz?-

Gość

-a moze jadnak?chociaz takie tyci tyci ciastko-usmiechnełem sie-zobacz jaka z Ciebie chudzinka. Ja biore herbatke i ciasteczka owsiane,i przykro mi bardzo,ale sam niebede jadł,wiec jesli niewezmiesz nic do jedzenia,zostane przy samej herbatce Razz

Gość

Zaśmiałam się.
-Ale jak będzie mi niedobrze, to Twoja wina..-
-No to wybierz mi coś dobrego..-wystawiłam język..

Gość

Usmiechnełem sie,zamowilem czekolade,herbate,ciasteczka owsiane i dwa ciastka z kremem,po chwili podano nasza zamowienie-smacznego-powiedzialem z usmiechem.

Gość

-Nawzajem..-uśmiechnęłam się..
-Jak ja to zjem, to będzie cud..-zaśmiałam się pijąc czekoladę..
-To jak Ci się podoba Tree Hill, co?-

Gość

-Tree Hill to bardzio fajne miasteczko i nawet mi sie tu podoba,sa fajniejsi ludzie niz u mnie-usmiechnełem sie lekko..popiłem herbate i zabrałem sie za ciastko-no takie małe ciastko,dasz rade.

Gość

-Próbuje..-uśmiechnęłam się..
-No też tak myślę, mieszkałam w Chicago..-
-A Ty skąd jesteś? - po chwili dodałam..-Sorry, że tak wypytuje..- uśmiechnęłam się lekko..

Gość

-jestem z Trenton.-powiedziałem-od kiedy mieszkasz w TH?

Gość

-Od dwóch miesięcy.. I nawet nie zdążyłam wszystkich dobrze poznać..-uśmiechnęłam się.. i popatrzyłam na zegarek..

Gość

-no ja właściwie dobrze to znam tylko Lucasa,ale mysle,ze to nadrobie-uśmiechnełem sie-czas Ci ucieka?jesli musisz juz isc,powiedz,to Cie odprowadze.

Gość

-Niestety.. musiałabym lecieć..-
-No co Ty, nie chcę sprawiać kłopotu..-uśmiechnęłam się..
-Bardzo Ci dziękuje za ciacho..-

Gość

-to nie kłopot-usmiechnelem sie-i niemasz za co dziekowac,to ja dziekuje za towarzystwo.