Tree Hill

Gość

- dla kazdego.. ale sprosnych nie bedzie, wiec nie wiem czy cos CI sie spodoba - mowilam powaznie, po czym wybuchnelam smiechem, spojrzalam na Chace i usmiechnelam sie.

prisonka · Gość

- Sprośnych nie bedzie? heh nie rób ze mnie takiego zboczucha - wystawiła jej jezyk i wybuchła śmiechem. - Nie przeszkadzasz... A zawsze można sie dobrze bawić w trójke - powiedziała do Chase.

Gość

-No dobra..-dosiadłem sie do dziewczyn...-to dosiadam sie do Was.. a jakby cos to ostrzegałem..-uśmiechnełem sie-to o czym tak rozmawiacie miłe panie?

prisonka · Gość

- A rozmawiamy o wieczorze filmowym... Dzis wieczorem u Kerri - uśmiechnela sie.
- Kurcze miło sie gada, ale zapomniałam ze muszę pomóc mamie przy obiadku... Ale jeszcze sie dzis widzimy - powiedziała. - Wiec do później - pozegnała sie i wyszła z baru.

Gość

na ktory oczywiscie mozesz wpasc, jesli masz ochote.. - powiedzialam.
- pa kochana - przytulilam przyjaciolke, nim wyszla. - do zobaczenia pozniej!

Gość

-Cześć Rachel..-powiedziałem-to zostalismy sami.. -spojrzałem na Kerri-nieboisz sie? Razz

Gość

-Dzieki za zaproszenie.. ale niewiem czy wpadne.. zobacze.. choc i tak niewiem gdzie mieszkasz..

Gość

- raczej Ty powinienes sie bac - zasmialam sie. - no przestan, chcesz zebym Cie prosila, zebys wpadl? - zrobilam maslane oczy.

Gość

-no niechce obiecywać.. ale postaram sie wpaść.. jesli podasz mi adres.. zgoda?

Gość

- trafisz bardzo latwo, jak szlysmy do Ciebie to mijalismy moj dom.. jest przy glowej ulicy, taki duzy szary.. ale jesli zapytasz Lucasa, to na pewno Cie przyprowadzi - usmiechnelam sie.

Gość

-wporzadku.. to postaram sie wpaść.. a Lucasa to chyba kazdy zna...-uśmiechnełem sie-apropo fajna to kawiarnia jego mamy.. no i kawa.. pyszna..

Gość

- Luka tak.. powszechnie znany i lubiany - zasmialam sie. - ja niestety bede musiala Cie opuscic.. chyba, ze chcesz sie przejsc ze mna porozwieszac ogloszenia - powiedzialam.

Gość

-a własciwie jestem Ci winny przysługe.. wiec chetnie Ci pomoge.. a jakie to ogłoszenia?

Gość

- o wynajecie pokoju w moim domu.. za duzo kosztuje jego utrzymanie i mama mi grozi, ze jesli nie spuszcze z tonu, to wracam do dziadkow i tam bede sie uczyc i mieszkac.. wiec musze cos z tym zrobic - powiedzialam.

Gość

-o.. znam ten bol.. ja tez sie tu przeniosłem,bo dostałem stypendium i łatwiej bedzie mi sie tu utrzymac.. a moj dom.. widzialas.. na nic lepszego mnie niestac.. Mam nadzieje,ze jednak nie wyjedziesz z TH.. To gdzie najpierw je rozwiesimy?