 |
Tree Hill gra RPG
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 20:51, 24 Wrz 2007 Temat postu: Cmentarz przy kościele... |
|
|
...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 20:54, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Przechodziłam koło kościoła postanowiłam pójśc na cmentarz zaczełam spacerować między nagrobkami i rozmyślałam...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 21:12, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Po pewnym czasie udałam się do domu...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 21:31, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Pod cmentarzem kupiłam znicz, średniej wielkości zielony znicz i zapałki. Poszłam na grób ojca. Zapaliłam świeczkę, odmówiłam modlitwę, chwile siedziałam wpatrując się w tabliczkę na grobie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 16:38, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Podążając za trumną było słychać płacz ludzi, ciche modlitwy. Stanęliśmy na wyznaczonym miejscu . Rozpoczęły się modlitwy nad trumną.
- Chodź zamknięte masz powieki, w naszych sercach zawsze będziesz żył na wieki - powiedział ksiądz.
Stałam wpatrzona w trumnę, która zaraz miała zniknąć pod ziemią, płakałam, a w dłoni ściskałam swoją bransoletkę, wiele dla mnie znaczyła.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 16:41, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Stałem wpatrziny w trumne.. przypłyneło do mnie dziwne uczucie...jakby nagle swiat stał sie dla mnie obcy.. a wszystko,co sie teraz działo bylo tu.. i odchodzi...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 16:44, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Po modlitwie, ksiądz ponownie poświęcił trumnę, rzucił garść ziemi. Zaczęto wkładać trumnę do dołu.
Serce mnie bolało... nagle przebiegła mi przez głowę scena śmierci ojca, jego pogrzeb, później ta scena z promenady, widziałam Nathana, widziałam go..., później jego śmierć.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 16:48, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Położyłem rękę na ramieniu Haley... niemogłem nic powiedziec... nie bylem w stanie... nigdy nieczułem sie tak zle... bezsilnie...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 16:51, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Złapałam Lucasa za rękę. Chciałam okazać mu wsparcie, chodź było nam tak ciężko.
***
Po ceremonii, grabarze jeszcze zakopywali trumnę. Ludzie składali sobie kondolencje, nam też złożono, po chwili wszyscy się rozjechali, jedni pojechali do domu inni na zorganizowaną stypę. Wielu ludzi zastanawiało się gdzie jest Deb i Dan, ale nikt nie umiał odpowiedzieć na to pytanie, a ja w tym dniu nie chciałam rozmawiać o takich przykrych sprawach.
***
Gdy wszyscy się rozjechali, Lucas, Karen, Keith i ja zostaliśmy jeszcze na cmentarzu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 16:56, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Haley... chcesz przyjść do nas?-spytała Karen..
-Haley...idz z moja mama...-powiedziałem..-niepowinnaś byc teraz sama...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 16:58, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie chcę - odpowiedziałam. - Ale dziękuję... - dodałam. - Chcę... - urwałam. - Muszę być sama - poprawiłam się. - Chcę tu jeszcze zostać - dodałam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 17:01, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Dobrze..-powiedziała Karen..-przyjdz kiedy bedziesz chciała..-Lucas..idziesz czy zostajesz?
-Ide... ale nie do domu... chce sie przejść...
Spojrzałem na Haley...-zostawie Cie tu jesli chcesz... ale przyjdz pozniej.. przyjdz jak bedziesz mnie potrzebować... mama napewno bedzie w domu... a do mnie wystarczy,ze napiszesz... dobrze?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 17:02, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- Dobrze - odpowiedziałam. - Ty tak samo - powiedziałam. - Jeśli będziesz mnie potrzebować pisz... - powiedziałam. Lucas kiwnął potakująco głową.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 17:04, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Karen z Keithem pojechali do domu... a ja ruszyłem przed siebie...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|