 |
Tree Hill gra RPG
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 20:50, 24 Wrz 2007 Temat postu: Wejście do Kościoła... |
|
|
...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 21:28, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Zawędrowałam do kościoła. Pomodliłam się chwile w niewielkiej kapliczce obok kościoła. Później postanowiłam odwiedzić grób ojca.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 21:40, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Wyszłam z cmentarza i poszłam ponownie przed siebie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 13:02, 30 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Wszedłem do kościoła.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 13:23, 30 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Wyszedłem z kościoła...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 15:10, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 13:43, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Weszłam do kościoła.. przeżegnałam się i spuściłam głowę..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 14:40, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
weszlam do kosciola, pogrzeb mial sie odbyc za jakis czas.. skierowalam sie do lawek..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 14:52, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Weszłam po cichu do kościoła... Cały czas nie mogłam uwierzyć w to że Nate umarł... Skierowałam się w kierunku ławek...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 15:20, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Weszłam do kościoła. W środku było mnóstwo osób, przyjaciele, znajomi Nathana. Rozglądałam się, ale nie zauważyłam nawet Deb. Wiedziałam, że dzwonili do niej ze szpitala i z komisariatu, niestety nie przyjechała. - Matka... - szepnęłam do siebie, przykro było, że ona nie przyszła.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 21:37, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
przez jakiś czas szalał samochodem po mieście, zwolnił jednak przy kościele. z oddali zauważył świeży grób i ogłoszenia o pogrzebie. wróciły wspomnienia. walną ze wściekłością ręką o kierownicę. znowu miał ochotę czegoś sie napić.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|