Tree Hill

Gość

Gdy wyszłam z domu z gitarą na plecach dotarłam do lasu weszłam w jego głąb i usiadłam przy drzewie i zaczęłam śpiewać i grać

Gość

Po pewnym czasie włożyłam gitarę do pokrowca i założyłam go na plecy i wstałam by sie przejść

Gość

Podjechałem autem na skraj lasu do leśniczego...porozmwaiałem z nim troche...załatwiłem pozwolenie na ognisko...i załatwiłem drewno...zapakowałem wszystko do auta..i pojechałem do centrun....

Gość

Doszłam do lasu i zaczełam po nim spacerować...

Gość

Gdy spacerowałam dostałam smsa od Summer odpisałam jej napisałam tez smsa do Clarka i poszłam w strone pubu...

Gość

Przyszłam do lasu wyłączyłam komórkę i poszłam w głąb niego usiadłam przy jakimś drzewie...

Gość

Po grze w kosza, weszłem do lasu, zacząłem chodzić po nim, włacząc sie bez jakiegos wiekszego celu.

Gość

Usłyszałam że ktoś się zbliża odwróciłam głowe...-Derek co Ty tu robisz??zapytałam...

Gość

W pierwszej chwili byłem w szoku, ze spotkałem akurat Chloe w takim miejscu, ogólnie byłem zszokowany, ze kogoś tutaj mogłem spotkać, ale gdy juz sie oswoiłem z ta myslą to odpowiedziałem - Cześć Chloe, a miałem po prostu przejsć sie i tak sie tutaj znalazłem, a ty co tutaj robisz? - zapytałem

Gość

-fajny spacer-powiedziałam i uśmiechnęłam się...-a ja nie wiem co tutaj robie chciałam nie wiem co chciałam-powiedziałam

Gość

Zrobiłem zdziwioną mine i zapytałem - stało sie cos? Bo wyglądasz jak by cos Cie mocno dręczyło?

Gość

-musze podjąć decyzje a nie wiem jak to zrobić-powiedziałam...-ale proszę nie mówmy o tym-powiedziałam...-a jak tam głowa po wczorajszym piciu??-zapytałam...

Gość

- Jaka decyzje? Rozumiem, ze nie chcesz o tym rozmawiac, ale pamietaj, ze jak bys chciala porozmawiac lub zasiegnac rady to zawsze mozesz na mnie liczyc - powiedzialem to i usmiechnalem sie do Chloe, a potem dodalem - co do glowy to rano bylo dosc ciezko, ale teraz jest juz ok, no to dosc tego smutania, chodzmy gdzies - zaproponowalem.

Gość

-dzięki Derek-powiedziałam...-a gdzie proponujesz żebyśmy poszli??-zapytałam wstając na nogi...