Tree Hill

Gość

-Na pewno tak nie jest.-popatrzyłem na nią i przytuliłem ją.
-Nie smuć się już, dobrze?-uśmiechnęłem się lekko.

Gość

przytuliłam się do Setha i było mi dobrze...tego mi było trzeba-Dobrze...-powiedziałam i uśmiechnęłam się lekko-

Gość

-No to się cieszę.-przytuliłem ją mocniej.
-Idziemy gdzieś? Czy sobie tutaj pochodzimy?.-zapytałem.
-Z resztą, obojętnie gdzie i tak jest fajnie.-wystawiłem jej żartobliwie język.

Gość

Dlatego,ze ze mną?-spytałam zaczepnie-No...pochodźmy sobie tu..tu jest tak ładnie...-powiedziałam i spojrzałam mu w oczy-

Gość

-Dlaczego z Tobą?-uśmiechnęłem się.
-Bo.. jest fajnie.-nie wiedziałem co powiedzieć.
-Tak, ładnie tu, może usiądziemy?-zapytałem

Gość

Bo jestem hmm...fajna-zaśmiałam się-Nie no żartowałam-wytknęłam mu język-To usiądźmy...

Gość

-No bo jesteś fajna.-zaśmiałem się.
Usiedliśmy.
-Uważaj, żebyś nie wpadła do domu.-uśmiechnęłem się i zbliżyłem trochę do niej.
-No to opowiadaj, co u Ciebie.-

Gość

-Uśmiechnęłam się-No...u mnie wszystko ok...troszkę mi sie nudziło wieczorkiem ale już jest fajnie-uśmiechnęłam się-A ty co robiłeś?-spytałam z ciekawością-

Gość

-Jaaa? Byłem z Summer w kinie, byłem jej to winien, urządziła mi z Chloe super pokój.-uśmiechnęłem się.
-W ogóle.. chyba nie chcesz, przez Twoje wcześniejsze związki.. zbyt szybko zaczynać, prawda?-zapytałem niepewnie.

Gość

To fajnie-uśmiechnełam się-To zależy jak będę sie bezpiecznie czuła z dana osobą i czy ta osoba okaże mi tyle ciepła ile powinna bym sie poczuła bezpieczne-powiedziałam-Ale nie chce być znów zraniona i nie chce nikogo zranić...

Gość

-No tak. Rozumiem.-posmutniałem trochę wpatrując się w morze.
-Ciesze się, że tu przyjechałem.-uśmiechnęłem się.
-W ogóle, to bolą mnie biodra po naszych tańcach.-zaśmiałem się i popatrzyłem na nią.

Gość

No ale za to będziesz dużo umiał-uśmiechnęłam się-Co tak posmutniałeś?-spytałam i spojrzałam mu w oczy-

Gość

-Ja? Nie. Wydaje Ci się.-uśmiechnęłem się lekko i spojrzałem jej w oczy.
-Mam nadzieję, że jeszcze mnie trochę poduczysz.-

Gość

Jeśli tylko nie uciekniesz jak pozostali faceci-zaśmiałam się-JA chyba jestem typem pechowca-wytknęłam mu język-Ciesze się,ze cię poznałam-powiedziałam niepewnie-

Gość

-Ja bardziej się ciesze.-wystawiłem jej język.
-Nie uciekne.. na pewno.-uśmiechnęłem się lekko.. i pogłaskałem Nicky po ręcę..