Tree Hill

Gość

Spacerowalismy i doszlismy na molo... - Chodź Skarbie... popatrzymy chwilke na Ocean a potem zejdziemy na plażę...

Gość

Szliśmy wzdłuż mola...-czy będe mogła odzyskać moją obrączke??-zapytałam...

Gość

Zaskoczyła mnie... zatrzymałem się... - To ja powinienem spytać, czy nadal pragniesz ją nosić... - powiedziałem i objałem ja w pasie i podniosłem do góry... - Pragnę ją założyć na Twój palec ponownie nawet teraz, ale zostawiłem nasze obrączki w domu... - rzekłem troche smutnym głosem...

Gość

-później je założymy-powiedziałam i pocałowałam go...-kocham Cię i nie chce Cię stracić-powiedziałam...

Gość

- Nie stracisz Skarbie... już nigdy mnie nie stracisz... - powiedziałem i pocałowałem ją nadal trzymając w górze...

Gość

Objełam Clarka za szyje...-nie opuszcze Cię już nigdy-powiedziałam...

Gość

- Tym razem nie masz podstępnych planów o których nic nie wiem?? - spytałem i dodałem by nie posmutniała... - Teraz moja kolej na podstępne plany... hmmm co tu zaplanować... - udawałem, że myślę... - chyba będzie trzeba przy okazji mojego planu pomyśleć o dwóch wieczorach, panieńskim i kawalerskim...

Gość

-narazie nie planuje spotkania z kolejnym Adamem-powiedziałam i wystawiłam mu język...

Gość

Postawiłem ją na ziemię i biorąc za ręke poszliśmy w kierunku plaży... - Chloe, czy teraz możemy zacząć planować nasz ślub?? - spytałem idąc..

Gość

przyszlam na molo.. bylo zimno, ale powietrze bylo takie swieze.. spacerowalam wzdluz mola, bylo tutaj zupelnie pustoo.

Gość

Spacerowałem po plaży.. po jakims czasie dotarłem na molo.. szedłem wzdłuz.. zauważyłem Kerri.. zbliżyłem sie troche.. i patrzałem na nia nic nie mowiac..

Gość

- spojrzalam na niego. - dlaczego mi sie tak przygladasz? - zapytalam.

Gość

-tak poprostu..-powiedziałem-dzis jestes bez swojego przyjaciela?

Gość

- pojechal do domu - powiedzialam. - mozemy dokonczyc nasza rozmowe wczorajsza? - zapytalam.

Gość

-a nieskonczylismy jej? co chcesz jeszcze wiedziec?