Tree Hill

prisonka · Gość

- dajecie Dziewczyny! - krzyknęła. - To pomału impreza się rozkręca - zaśmiała się.

Gość

Przestaliśmy tańczyc i podeszliśmy do Summ i Setha...

Gość

Usiedlismy koło Summer i Setha wziełam piwo i napiłam się łyka...

Gość

- Clark musisz mi sie jakoś odwdzieczyć, upiekłam Wam pyszne kiełbaski... - powiedziałam podając mu i Chloe kiełbaski... po czym razem z Sethem podeszlismy do łąwek by zjeść swoje w spokoju...

Gość

Gdy Kerri klęknęła zaczełam się śmiać, po czym podałam jej ręke - Daj mi te noc, teeee jedną noc... - zaśmiałam się i zaczęłyśmy tańczyć

Gość

-Wolałbym Cię odprowadzić...i opowiedziałbym Ci coś pod drogą...choc to właściwie nie takie wazne....niedaj sie prosić...-zrobiłem słodką minke..

Gość

- Jak zjem to z toba zatańczę, ale tylko pod warunkiem, że moja Królowa się z godzi i Seth dotrzyma jej towarzystwa... - powiedziałem... - Skarbie chcesz ketchup, musztardę??

Kate

-no dobra... chodź... - uśmiechnęła się... ruszyli pod jej dom...

Gość

-dzięki Summer -powiedziałam...-nie dziękuje nie chce nic-powiedziałam i zaczełam jeść...-a co do waszego tańczenia to jasne że możecie nie musisz się pytac o pozwolenie-powiedzialam do Clarka i wystawiłam mu język...

Gość

Później odbiłyśmy i Rachel tańczyła z Kerri coś ala tango. Poszłam po jakieś piwo. Wyciągnęłam telefon i znów probowałam dodzwonić się do Nathana.

Gość

Wziałom sobie ketchup i jadłem kiełbaskę... - Summ musze przyznać, że sie postarałaś... Jest bardzo dobra... - powiedziałem do koleżanki i uśmiechnąłem się do Chloe....

Gość

-to prawda Summer postarałaś sie razem z Sethem-powiedziałam...gdy zjadłam wziełam piwo i napiłam się...

Gość

- wiecie co? ja sie zmywam.. musze sie troche pouczyc i w ogole, a zreszta robie sie senna - ziewnelam. - dokonczymy kiedy indziej nasze imprezowanie - usmiechnelam sie. - przytulilam Rachel i Haley na pozegnanie i rzucilam - czesc. - do reszty, po czym oddalilam sie z plazy.

prisonka · Gość

- szkoda ze już lecisz. No ale jeśli musisz... - przytuliła ją. - Ale byłyście boskie w ostatnim tańcu - zaśmiała się.

Gość

- Miałaś mnie nie opuszczać aż na krok... - powiedziałam. Przytuliłam ją na pożeganie. - Rachel, przepraszam na chwile - powiedziałam i skierowałam sie do domu Nathana.