Tree Hill

Gość

- A nawet bardzo dobrze - powiedział Seth i zobaczył wracających Summ i Clarka... - Co juz sie wytańczyliście?? - spytał

Gość

- Nie widziałam - posmutniałam. - Od kilku dni się nie odzywa - dodałam. Piłam powoli kolejne piwo.

prisonka · Gość

- O wilku mowa - powiedziała patrząc na Haley. - Co tak sama łazisz po plaży? Wiesz że po ciemku może byc niebezpiecznie - zaśmiała sie.

Gość

- Podziekowanie było... - odpowiedziałem Sethowi i usiadłem obok Chloe... - Jak tam Skarbie?? - spytałem i dodałem - dasz mi łyczka swojego piwa??

Gość

-Niemartw sie Aniołku...napewno se.. sie.. się.. odezffie jak tylko bedzzie mógł...-mowiłem...miałem juz troche wypite...

Gość

-dobrze-powiedziałam...-a co do piwa to nie wiem chyba nalezy się jakaś zapłata-powiedziałam i podałam mu piwo...

Gość

- My chyba z Sethem bedziemy sie zmywać, jutro szkoła a jeszcze nie odrobiłam lekcji... Musimy sie jakos umówić na spotkanie - powiedziałam do niech uścisnęłam ich na pożegnanie, Seth tez się pożegnał i zawołalismy razem - Narazie wszystkim...

Gość

- Eh... - westchnęłam. - Ale co się z nim dzieje? - zapytałam cicho. Zaśmiałam się. - Ooo panu już podziękujemy - zaśmiałam się z Rachel. - Nie pij już jo jo jo jąkało - zachichotałam. - Pa Summer, Pa Seth - dodałam.

prisonka · Gość

- Pa Summer i Seth! fajnie że wpadliście - uśmiechnęła się.

Gość

-jasne Summer to dobry pomysł-powiedziałam...-to do zobaczenia jutro w szkole-powiedziałam...

Gość

Pożegnałem sie z Sethem i Summer i zwróciłem do Chloe... - Zapłata powiadasz... ma byc na miejscu, czy może poczekać do domu?? - spytałem... wziąłem łyka piwa i oddałem jej butelkę... Po chwili wstałem na chwilke i poszedłem po piwo dla siebie.... - Już mam swoje, ale jak sie ładnie usmiechniesz to też dam Ci sie napić... - powiedziałem....

Gość

-Pa-pomachałem im..cały czas sie szczerzyłem...-no to teraz za zdrowiem m Wasze zdrowko-podniosłem do góry piwo...-I wa wa waszsze tez..

Gość

-no to ja już nie chce zapłaty-powiedziałam i wysatwiłam mu język...-mam swoje-powiedziałam i wziełam łyka...

Gość

- Dobrze, dobrze dobrze... - powiedziałam gdy Lucas wypił łyka, wyjęłam mu butelkę z ręki. - Koniec popijawy - dodałam. - Rachel coś się tak wpatrzyła w tą kiełbaskę? - zaśmiałam sie.

prisonka · Gość

- Jak to dobrze że ja dziś trzeźwo myślę - zaśmiała się. - Twoje zdrowie! - wzniosłą piwo.