Tree Hill

Gość

- No to przyznać się bez bicia, co dzisiaj robiliście fajnego - powiedziałam.

Gość

-Ej..mo moje piwo...ja sieem tak ne bawie...oddaj..prosem...-chciałem zrobic smutna minke ale cały czas chciało mi sie spiać...-Aniołkuu...odd odd odd..-niemogłem wymówic..zaśmiałem sie-oddajj..mi piffo..

Gość

-kochanie idziemy??-zapytałam...

Gość

- Nieeeeee..... ne, nie, nie - machałam Lucasowi butelką przed nosem. - Nie ma tak łatwo, powiedziałam, wstałam, Lucas za mną, rękami próbował dogonić butelkę, ale coś mu się nie udawało. - Nie uważasz że już starczy - zapytałam dalej machając.

Gość

-Nie...przeciezz st stojem...-mowiłem próbując złapać butelke..po chwili zachwiałem sie i prawie upadlem..ale w ostatnim momencie złapałem równowage...
-To to siem nie liczy...to byl h halny wiatr...-mowilem smiejac sie...

Gość

- Dobrze chodźmy... - powiedziałem... podszedłem do Lucasa... - Luke my juz idziemy... kurcze aleś się wstawił chłopie... - po czym zwróciłem sie do dziewczyn... - Dacie sobie radę?? - pytałem biorąc gitarę do ręki i obejmując Chloe...

Gość

- Taaa... halny, za chwile będzie helikopter i polecisz do ciepłych krajów robiąc nam stripitiz... prawda? - zaśmiałam się. Odstawiłam butelkę, leciała jakaś skoczna piosenka, złapałam go za rękę - No to zanim odlecisz jeden taniec dla mnie - powiedxizałam

- Damy, damy - uśmiechnęłam się do Clarka. - Szkoda, że już idziecie... no ale coś. Do zobaczenia - uśmiechnęłam się.

Gość

-cześc wam-powiedziałam...-to w droge do domku-powiedziałam do Clarka...

Gość

- no to trzymajcie się... Rachel Ty też - powiedziałem do nich i razem z Chloe ruszyliśmy do domu....

Gość

-A dostane w nagrodę pi piwo?-mówiłem...cały czas sie szczerzyłem...-ale jesteś piękna...Ty tez Rachel..-zaczełem tańczyć z Haley..świesznie to wyglądało bo strasznie sie kołysałem...a za kazdym razem jak mnie zachwiało mowilem -O o oj..to byył halny...

prisonka · Gość

- Pa - pomachała na pożeganie. - Oj Lucas chyba tylko na Ciebie ten halny tak działa - zaśmiała się.

prisonka · Gość

- Luke Tobie już podziękujemy... Usiądź chwilę i złap równowagę... Wiemy ze jesteś boski w tańcu, ale naprawde lepiej bedzie jak sobie odpoczniesz - powidziała z troska.

Gość

- Patrz Rachel, jesteśmy same na plaży z jednym bezbronnym pijanym facetem, co my z tym zrobimy? - zaśmiałam się. Usiedliśmy koło ogniska, Lucas nieco bujał się jakby faktycznie wiał wiatr. - Może chcesz wrócić do domu? - zapytalam Lucasa. - Dzisiaj to ja Cię odprowadzam - uśmiechnęłam się.

prisonka · Gość

- Poprawka. My Cię odprowadzamy. W końcu pod tym względem jestem Twoją dłużniczką - powiedziała.

Gość

Usiadłem i cały czas sie kołysałem..-A gdzie moje piwo?dacie mi piffo>proszem...baa bardzo proszem...-mowiłem cały czas sie szczerzyłem...
Spojrzałem no ognisko...wpatrzyłem sie w nie i zaczełem sie śmiać...-kto zapalił śświatło?-wstałem i z wyciągnieta reko zaczełem iść w strone ognia..-ale bbajerr...-szedłem śmiejąc sie..