Tree Hill

Kate

uśmiechnęła się - ja Ciebie też... - jeszcze raz go pocałowała... rozejrzała się po plaży i upewniła, że nikogo nie ma...

Gość

-A teraz co chciałabyś robić?-uśmiechnełem sie słodko Razz

i zaczełem bawić sie jej włosami..-chcesz juz iść do kina?czy moze cos innego...... Razz

Kate

-zdefiniuj coś innego? - zapytała sie całkiem poważnie...

Gość

-Mowiłaś,ze jak położyłem sie na Tobie,to niebyło już Ci ciepło...a moge sprawic,ze znow bedzie...;p

Kate

-kusząca.. baardzo kusząca propozycja...

Gość

-wiec mozesz sie skusić....albo ewentualnie przyłożyć ją na troche pozniej...-mowiłem..przybliżyłem sie do niej...nasze usta prawie sie stykały...

Kate

nie powstrzymała się i namiętnie pocałowała Lucasa w usta...

Gość

Zaczełem namiętnie całować jej usta...objełem ją...namiętnie całowałem jej szyję...

Kate

Peyton nie pozostała dłuzna... również namiętnie go całowała... jej dłonie ślizgały się po jego plecach...

Gość

Namiętnie całowałęm jej szyję...lecz pewnym momencie zobaczyłem w oddali na plaży ojca z małym dzieckie...trzymał go za rączki i uczył chodzić...przestałem ją całować...patrzałem na to dziecko i sie zamyśliłem...

Kate

Peyton zauważyła, że Lucas obrócił się... popatrzyła w tym samym kierunku... po chwili podniosła się i zaczęła ubierać...
-chodźmy do tego kina...

Gość

Bez słowa sie ubrałem...czekałem az ona sie ubierze...gdy skonczyla spojrzałem na nia...ale nic nie mowilem....

Kate

w końcu się odważyła...
-Lucas... co się dzieje?

Gość

-Nic...idziemy do kina?-starałem sie uśmiechnąć..-co chciałabyś obejrzeć?

Kate

zanim odpowiedziała na jego pytanie powiedziała patrzącmu w oczy...
-wiesz, że możesz mi wszystko powiedzieć? wszystko.... - po chwili dodała... - coś strasznego, żebym przez cały seans mogła trzymać cię za ręke...