Tree Hill

Gość

Po jakimś czasie.. wstałam i poszłam do domu.. czułam się lepiej..

Gość

Doszłam do plaży ściągnęłam buty szłam jeszcze kawałek po chwili zatrzymałam się i usiadłam wyciągnęłam gitarę i zaczęłam grac i śpiewać

Gość

Przed szkołą chciałem sie jeszcze przejść...spacerowałem po plaży..w oddali dostrzegłem Kelly...podszedłem do niej....siedziała na piasku...grała i śpiewała...
-In the arms of the angel far away from here...-zanuciłem...-ładnie...nie przerywaj sobie-uśmiechnełem sie...

Gość

-Cześć Lucas-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego odłożyłam na bok gitarę...-co tam samotnie spacerujesz??-zapytałam...

Gość

-Bo jest rano...i wszyscy śpią..-uśmiechnełem sie-a do rozpoczęcia lekcji mam jeszcze sporo czasu...-usiadłem obok niej..-A Ty co tu sobie tak podśpiewujesz? Ładna piosenka....czyja?

Gość

-to prawda jest wcześnie-powiedziałam...-a piosenka jest moja-powiedziałam...-czasami mam tak, że siadam i gram-powiedziałam

Gość

-Powinnaś grać i śpiewać częściej...naprawdę masz talent... A piosenka bardzo mi sie podoba... Jeśle chcesz mógłbym pogadać z moją dziewczyną,a moze załatwiłaby Ci występ w Tricku....wierz mi,jesteś niesamowita...wszyscy tak powiedzą,jak Cię tylko usłyszą...

Gość

-dzięki Lucas, ale ja śpiewam tylko dla siebie-powiedziałam...-no proszę masz dziewczyne wcześniej mi o niej nie wspominałeś-powiedziałam uśmiechając się do niego...

Gość

-Nie mówiłem..o tak jakoś wysło...-uśmiechnełem sie-wiesz...nieobraź sie,ale głupio robisz,że śpiewasz tylko dla siebie....naprawde masz talent... Ludzie chcą słuchać takich osob jak Ty...prawdziwych... A nie jakiś przereklamowanych gwiazd pop czy rock.. Moze to jeszcze przemyślisz...hym?
A tak wogóle,to jestem pierwszy....pierwszy chce mieć Twoj autograf...-uśmiechnełem sie...

Gość

Zaśmiałam się -wiesz moi rodzicie mi nie pozwolą śpiewać dlatego nie chce zaczynać czegoś czego i tak nie będe mogła robić tak mniej boli-powiedziałam - a co do autografu to nie będzie Ci potrzebny bo nigdy nie będe śpiewała zawodowo będe poprostu Kelly-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego

Gość

-Zrobisz coś dla mnie?to taka drobnostka...ale obiecaj,ze zrobisz...ok?

Gość

-jeśli będe tylko w stanie to zrobić to obiecuje-powiedziałam...

prisonka · Gość

Szła brzegiem plaży i w oddali zauważyła Lucasa i jakąś dziewczynę i postanowiła do nich podejść. - Hej! - powiedziała na przywitanie. - A my sie jeszcze nie znamy, jestem Rachel - podała rękę dziewczynie. - Co tak siedzicie z rana na plaży? - zapytała z uśmiechem.

Gość

-Będziesz w stanie to zrobić-uśmiechnełem sie-licze ,ze dotrzymujesz obietnic..a zatem daj mi numer telefonu do Twoich rodziców...

Gość

-A co niemożna-wytknelem jezyk Rachel-cześć...-uśmiechnełem sie-a Ty spacerujesz z piłką po plaży..hym...chyba dobry teren do kozłowania...-zaśmiałem sie-siadaj..do lekcji jeszcze sporo czasu..tymbardziej,ze pierwsza lekcja przepada...