Tree Hill

Gość

Summer doszła do budki... Usiadła pod ścianką, zamknęła oczy i oparła się głową o ścianę... Rozmyślała nad przyjaciółmi z Newport i innymi znajomymi...

Gość

Po jakimś czasie wstała i wróciła do domu...

Gość

Doszłam do plaży poszłam w strone starej budki ratownika usiadłam na schodkach i patrzyłam na fale w myślach miałam obraz z cudownych chwil spędzonych z Clarkiem...

Gość

Po pewnym czasie wstałam i zaczełam iść przed siebie...

Gość

Szlismy przed siebie, doszlismy do plazy... - Nie chce wracac jeszcze do domu, usiadziemy tutaj nachwilkę, czy wlisz podejść w kierunku mola, albo cypla?? - spytałem ją...

Gość

-nie tutaj jest dobrze-powiedziałam i przytuliłam się do niego...

Gość

Usiedliśmy przytuleni... patrzyłem w strone morza... oparłem głowę o jej ramię... - Jakbyś marzła to mów....

Gość

-nigdy nie marzne przy Tobie Skarbie-powiedziała...-lubie tu z Toba przychodzić-powiedziałam...

Gość

- Lubie ten spokój, szum wiatru... można spokojnie o wszystkim pomyśleć, o rzeczach przyziemnych, o powaznych problemach... o nas... - powiedziałem i delikatnie pocałowałem jej ramie i znowu patrzyłem na morze....

Gość

Siedzieliśmy chwyciłam jego dłoń w swoją patrząc przez moment na nie a po chwili spojrzałam w strone morza...

Gość

Gdy wzięła mnie za ręke spojrzałem na splecione nasze dłonie, uniosłem je po chwili do swoich ust i pocałowałem jej dłoń... przymknąłem oczy i siedzieliśmy razem w milczeniu

Gość

Siedzieliśmy tak w milczeniu po pewnym czasie przytuliłam się do niego...

Gość

Przytuliłem ja jeszcze bardziej niż wcześniej, głaskałem ją i wsłuchiwałem w szum morza....

Gość

Oparłam głowe o jego kolano i słuchałam szumu morza...