Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Nie 16:16, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
- To już nie ważne, przeszłość.. Co do spaceru to super.. Może być.. Spacer brzegiem morza to też fajna rzecz.. Może znajdziemy bursztyn.. A więc.. Komu w drogę temu w trampki..  |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 16:13, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
-Oj ty mój kochany.. Kto Ci takie głupoty mówi.?-powiedziałam z troska w głosie..- Może wybralibyśmy się na plażę.?-zaproponowałam... |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 16:10, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
- Zapytałem, bo ktoś mi już kiedyś powiedział, że mało się interesuję ludźmi czy coś podobnego - puścił jej oczko - i że sprawiam wrażenie bardzo oziębłego, więc pomyślałem.. Zresztą nieważne.. - skończyli jeść. - To co robimy? Nasi nowożeńcy pewnie nie maja czasu lub są poza zasięgiem.. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 16:06, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
-Wie.. Musi wiedzieć.. -powiedziałam..- Nie martw się tak o nich.. Razem podołają tym przeciwnościom.. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 16:02, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
- Razem wygrają... - zamyślił się. - A czy Clark wie o tych problemach? Tak tylko pytam, bo już gdzieś widziałem scenę, że ludzie mają przed sobą tajemnice w ważnych sprawach i nie kończy się to zbyt dobrze... |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 15:55, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
-Aha.. no dobrze.. są bardzo szczęśliwi.. A ta sprawa powinna się niedługo wyjaśnić.. Chloe ma też problemy z sercem i traci wiarę w siebie.. Ale mam nadzieję, ze ostatnio jąpodbudowałam i jest z nią coraz lepiej.. Poza tym są razem i sobie pomagają, więc na pewno dadzą radę sie z tym uporać... |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 15:53, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
- Myślałem, żeby wyjechać jutro albo pojutrze.. Dzisiaj zamówię bilety. No to będą na nowej drodze życia, jak się to mówi. Problemy? Duże? Mówiła Ci o nich? |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 15:50, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
-Wiem. Ale chyba niestaty nam t nie wyjdzie.. A tak w ogóle to kiedy wracamy do Angli.? Wiesz byłam ostatnio u Chloe i Clarka.. Pobierają się.. Tylko muszą jeszcze trochę poczekać, bo Chloe ma pewne problemy... |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 15:46, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
- Ja nie mam nic przeciwko popołudniu we dwoje, tyle że miło by się było spotkać tak we czwórkę przed naszym wyjazdem do Anglii... |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 15:44, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
-Właściwie może być kino i restauracja, tylko mam obawy do tego czy będą mogli... Na razie Chloe nie odpisała.. Więc chyba będziemy dizisja skazani na siebie...- powiedziałam |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 15:41, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
- Jeśli mieli by dziś czas to jak myślisz, gdzie można by się z nimi spotkać? Może jakiś wspólny wypad np do kina a potem do restauracji, albo jakaś inna forma rozrywki? Bowling, bilard? Jak myślisz? |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 15:38, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
-dziękuję i nazwajem- powiedziałam, uśmiechając się
-oj, nie wiem.. ale zaraz napisze do niech smsa...- powiedziałam i wyciągnełam telefon z kieszeni, po czym napisałam smsa do Chloe.. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 15:35, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
- Naleśniki z dżemem i twarogiem. Smacznego. - Uśmiechnął się do Niej i siedli do stołu.
- Nie wiesz może czy dzisiaj Clark i Chloe mają wolne popołudnie? Dobrze było by się z nimi gdzieś spotkać. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 15:31, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
Weszłam do kuchni, w całym domu pachniało naleśnikami.
-hej kochanie, co dobrego zrobiłeś.?- poaptrzyłam na stól..-mniamuś...- zachwyciłam się... podeszłam do niego i dałam mu całusa... |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 15:29, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
Zajrzał do lodówki.... - Hmmm... Co my tu mamy... Dżem, mleko twarożek... No to już połowa... - Zajrzał do szafki. - ... mąka, olej.. a więc naleśniki ..
Wyjął wszystkie produkty, rozgrzał patelnię z olejem, zrobił ciasto z mąki i mleka, wyjął chochelkę, i wylał ciasto na pierwszy naleśnik.. Po kilkunastu minutach miał już kupkę naleśników na talerzu. Zaparzył kawę, posmarował naleśniki dżemem, przygotował twarożek i połowę naleśników zrobił z białym serem, i poskładał na trójkąty. Postanowił zaczekać na Lily.
[te są akurat z twarożkiem, ale Victor zrobił z dżemem i twarogiem] |
|
 |