Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Nie 22:58, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
- Chodź... - powiedziałem. Wyszliśmy z lodziarni. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 22:58, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
- jak zawsze, za kazdym razem cos powie i wyjdzie, nie wytrzymam poprostu.. - powiedzialam. - chodzmy do domu - zwrocilam sie do Shane'a. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 22:57, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
-O nic Cie nie obwiniam-powiedziałem-to ze mna jest cos nie tak,nie z Toba.. ale nic na to nie poradze.. Cześć-rzuciłem i wyszedłem z kawiarni.. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 22:53, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
- Jak dzieci... normalnie jak dzieci - powiedziałem podchodząc do stolika. - Nie ma po co krzyczeć i się denerwować, więc spokojnie - dodałem. - Kerri spokojnie... Twoje dziecko będzie miało ojca - spojrzałem na Chacea. - I kochających ludzi wokoło - dodałem. - Wracamy do domu? - zapytałem. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 22:53, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
- znowu mnie o wszystko obwiniasz.. za kazdym razem, kiedy o czyms mowi obarczasz wina mnie za wszystkie nieszczescia, ktore Cie w zyciu spotkaly - powiedzialam. - ja nie chce zebys Ty ze mna byl.. ale tez nie chce zebys, byl przechodniem w domu.. zebys przychodzil do dziecka jak obcy czlowiek.. zrozum.. ja nie chce zeby ona wychowywala sie tak jak ja - dodalam. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 22:52, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
Skończyliśmy rozmowę z Shanem. - Wiesz, ja już pójdę - powiedziałam. - Chcę wyjść niezauważona, więc zadbaj proszę, żeby się nie pozabijali... dobrze? - dodałam. Przeszłam przez kawiarnię i wyszłam. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 22:50, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
-niepowiedziałem tego.. zreszta,czego Ty odemnie chcesz? a co mam zrobic? zamieszkać z Toba??-troche sie wkurzyłem..ludzie sie na mnie patrzeli-byc z Toba,mimo,ze Cie nie kocham? Haley tez niekocham.. nikogo nie kocham.. niepotrzebuje zwiazku bez milosci...niema we mnie miłości,została pognieciona przez moich starch i podeptana przez Emmy!-wstałem od stolika..troche sie odsunełem.. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 22:45, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
- no widzisz, a ja nie wierze w to, ze moze sie odrodzic miedzy nami uczucie - powiedzialam. - ach czyli laczy nas tylko dziecko? czyli wlasnie mi powiedziales, ze mam sobie ulozyc zycie zdala od Ciebie, a jednoczesnie blisko, zebys mial dziecko na wyciagniecie reki.. - dodalam. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 22:43, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
-tak? a ja niewierze w przyjazn z bylym/byla..-powiedziałem-a co ma byc miedzy nami? bedziemy mieli dziecko.. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 22:40, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
- mi to nie wyglada na przyjazn - powiedzialam. - wiesz ja chce wiedziec na czym stoje.. co jest miedzy nami, bo musze sobie tez jakos zycie ulozyc - dodalam. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 22:38, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
-przyjaznimy sie..-odpowiedziałem..sam niewiedziałem do konca co powiedziec.. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 22:37, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
Po wyjściu z łazienki natknęłam się na Shane'a. Widzieliśmy, że Kerri i Chace rozmawiają, postanowiliśmy nie przeszkadzać, staliśmy z boki i rozmawialiśmy. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 22:36, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
- nikt sie kolo niej nie kreci - powiedzialam. - to tylko przyjaciel.. - dodalam. - a co jest miedzy Toba a HAley? - zapytalam. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 22:34, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
-a nie tak tylko..-powiedziałem..-chcialem wiedzeic,kto sie kreci koło małej...-dodałem po chwili...
..super...zolnierz....Chace lepiej sie pilnuj,bo powiesz dwa słowa za dużo to wpier*** dostaniesz..-pomyslałem sobie.. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 22:31, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
- nie Shane to moj byly chlopak, obceny przyjaciel.. znamy sie od zawsze - powiedzialam. - on wrocil wlasnie z misji.. bo jest zolnierzem i postanowil mnie odwiedziec - dodalam. - czemu pytasz? |
|
 |