Autor Wiadomość
prisonka
PostWysłany: Sob 20:21, 06 Paź 2007    Temat postu:

- Jakiś Ty szybki - uśmiechneła sie. - No to moze na promenadę? zapytała. Ubrała kurtkę i ruszyli do wyjścia.
Gość
PostWysłany: Sob 20:20, 06 Paź 2007    Temat postu:

-To niech bedzie soczek..-uśmiechnełem sie..-zaraz wracam..
odszedłem na chwile.. po chwili wróciłem z soczkiem podałem go Rachel..
-a oto Twoja nagroda.. w takim razie Ty prowadzisz.. i mozesz mnie oprowadzic po okolicy.. jesli oczywiscie masz ochote...-uśmiechnełem sie..
prisonka
PostWysłany: Sob 20:16, 06 Paź 2007    Temat postu:

- No a ja własnie ciemności sie wyjątkowo boję - zaśmiała sie. - Hmmm... Nie będe juz piła alkoholu, bo muszę Cię pilnować, wiec niech bedzie sok bananowy.
Ja bym chciała robić dużo rzeczy naraz... Czasami sama za sobą nie nadążam, ale możemy wyjść na spacer po okolicy, jeśli Cie jeszcze nie zmęczyło moje towarzystwo- usmiechnela sie.
Gość
PostWysłany: Sob 20:12, 06 Paź 2007    Temat postu:

-Nie no ciemności sie nie boje...-uśmiechnełem sie... Rachel wbiła ostatnia bile..-no i wygrałaś.. w takim razie dwa pytania: co zamawiasz do picia? i co chciałabys teraz robic?
prisonka
PostWysłany: Sob 20:10, 06 Paź 2007    Temat postu:

- To rzeczywiście ciekawe, że tak sie dobrze zrozumiecie, ale najwidoczniej macie pokrewne dusze... Można tylko pozazdrościć takiej znajomości - powiedziała.
- Kerri i Haley są jedyne w swoim rodzaju i imiona też sie nie powtarzają, wiec to musiały być one. Uprzedziłeś mnie... Bo w takim razie juz Cie z nimi nie zapoznam - uśmiechneła sie. - To dobrze ze przynajmniej miał Cię kto zaprowadzić pod ten adres, bo po ciemku można sie zgubić w tych alejkach.
Gość
PostWysłany: Sob 20:04, 06 Paź 2007    Temat postu:

-Nie... poznałem go własciewie wczoraj.. niewiem czemu ale rozumiemy sie jakbym znałgo całe zycie.. ciezko to wyjasnic.. poprostu dobrze sie czuje w jego towarzystwie,.. i najwyrazniej on w moim.. niemiałem jeszcze takiego kolegi.. z ktorym tak dobrze bym sie dogadywal... -powiedziałem..-a Haley i Kerri znam.. chyba.. jesli te imiona sie nie powtarzaja w TH... te dwie panie pomogły mi wczoraj trafic do domu.. bo niwiedzialem jak trafic na podany adres...
prisonka
PostWysłany: Sob 19:57, 06 Paź 2007    Temat postu:

- Idzie Ci całkiem dobrze... A Ty jesteś może kuzynem Lucasa? Bo porozumiewacie się jakbyście sie znali od lat... To ja Ci muszę przedstawic moje przyjaciółki - Kerri i Haley - uśmiechneła się.
Gość
PostWysłany: Sob 19:53, 06 Paź 2007    Temat postu:

-Kurde.. dziewczyna mnie ogrywa...-uśmiechnełem sie-dzieki za propozycje....to ilo z Twojej strony...a co do plazy to ładna... gralismy z Lucasem w pilke na plazy.. znaczy rzucalismy sobie.. i poznałem tam dwie kolezanki Lucasa..
prisonka
PostWysłany: Sob 19:49, 06 Paź 2007    Temat postu:

- Nie bądź taki skromny... A jak będziesz chciał to mogę Cię oprowadzić po okolicy. Najładniej jest na plaży i promenadzie... Tak spokojnie i piękny krajobraz - uśmiechneła się. Cały czas grali, na zmianę wbijając bile.
Gość
PostWysłany: Sob 19:45, 06 Paź 2007    Temat postu:

-Impreza na moja cześc..nie bez przesady..-uśmiechnełem sie-wole pozostac na uboczu.. A co do Tree Hill to bardzo fajne miejsce.. podoba mi sie...
mimo,ze niepoznałem jeszcze duzej czesci miasta...
prisonka
PostWysłany: Sob 19:43, 06 Paź 2007    Temat postu:

- Wiesz... Nie mieszkam tu od dzieciństwa. Przeprowadziłam sie na wakacjach, ale trzeba przyznać ze TH ma swój urok, i teraz nie wyobrażam sobie życia gdziekolwiek indziej. - usmiechneła sie. - To pasuje zorganizowac jakąś imprezę na Twoją cześć. I zapoznamy Cię z resztą znajomych.
Gość
PostWysłany: Sob 19:39, 06 Paź 2007    Temat postu:

-yy..dzieki-speszyłem sie troche,gdy nazwała mnie przystojniakiem..-wczoraj sie wprowdziłem.. a Ty mieszkasz tu od zawsze..tak?
prisonka
PostWysłany: Sob 19:37, 06 Paź 2007    Temat postu:

- O to sie nie martwię... A tak w ogóle to od kiedy tu mieszkasz? Bo jakos Cie wcześniej nie widziałam, a takiego przystojniaka napewno bym pamiętała - uśmiechnęła się.
Gość
PostWysłany: Sob 19:33, 06 Paź 2007    Temat postu:

-Ty mnie.. no niewiem...-uśmiechnełem sie..-niemartw sie nie przyniose Ci wstydu... Razz
Gość
PostWysłany: Sob 19:30, 06 Paź 2007    Temat postu:

Pozegnałem sie i wyszedłem z pubu.. ruszyłem z strone domu Clarka..

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group