 |
Tree Hill gra RPG
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 11:04, 01 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
- mieszkam z nia sama.. a teraz o dobra opieke trudno - usmiechnelam sie. - a Tobie jak sie tutaj podoba? - zapytalam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 11:06, 01 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
-Chcesz,to przyślę Ci moją przyrodnią siostrę, chętnie się jej pozbędę z domu, to zostanie Twoją prywatną opiekunką i oboje będziemy zadowoleni.-zaśmiałem się-Niejest tak źle w Tree Hill. Ale wolałbym dalej mieszkać w Bostonie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 11:08, 01 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
- chyba podziekuje - zasmialam sie. - to czemu tam nie zostales? - zapytalam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 11:10, 01 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
-Musiałem się wprowadzić do ojca, bo nalegał, że teraz niemogę mieszkać sam. I musiałem zamieszkać z całą familią,super-powiedziałem z ironią-Ale po szkole się wyprowadzę.Moja rodzinka jest pokręcona.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 11:12, 01 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
- ciesz sie, ze masz sie przynajmniej do kogo odezwac.. ja siedze sama w wielkim pustym domu - powiedzialam. - wiec Ty nie narzekaj - usmiechnelam sie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 11:16, 01 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
-Co ja się będę do nich odzwyał, jak mają mnie za wariata, jak moją matkę. Ale co tam, inni mają gorzej. Sama mówisz,nieboisz sie?-spytałem- Weź sobie współlokatorkę albo kogoś. Zawsze raźniej.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 11:17, 01 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Co ja się będę do nich odzwyał, jak mają mnie za wariata, jak moją matkę. Ale co tam, inni mają gorzej. Sama mówisz,nieboisz sie?-spytałem- Weź sobie współlokatorkę albo kogoś. Zawsze raźniej.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|