Tree Hill

Gość

Dopiłem piwo do końca... - No to chodźmy... - powiedziałem... Chloe zeszła z moich kolan... wstałem i ruszylismy do wyjścia...

Gość

Usiedliśmy na kanapach...-oj dzisiaj z nami chyba nie dobrze zawsze pijamy tyle alkoholu-powiedziałam i zaśmiałam się...

Gość

- damy sobie rade i bez alkoholu, nie martw sie. Czy to karakoe działa? czy sa tutaj jakies specjalne dni kiedy spiewa sie karaoke - powiedzialem z blyskiem w oku

Gość

-działa jak chcesz możesz iść śpiewać ja posłucham-powiedziałam i wzięłam łyka coli...

Gość

- Oj nie sam nie pojde - mowiac to zlapalem Chloe za reke i zaciagnalem ja na scene.

Gość

Wrocilismy z Chloe na kanapy, ja calkowicie usmiechniety i zadowolony, ze udalo mi sie uslyszec jak Chloe spiewa. Spojrzalem na nia i usmiechnalem sie mowiac - widzisz nie bylo sie czego bac, powiem Ci, ze masz naprawde sliczny glos.

Gość

-przestań żartować-powiedziałam i szturchnęłam go w ramię ręką...

Gość

- nie zartuje, naprawde nie myslalas o karierze piosenkarki? - powiedzialem stanowczo, a po chwili dodalem - no dobrze no to nie mowmy juz o tym, ale ciesze sie, ze dolaczylas sie do mnie. Fajnie mi sie z Toba spedza czas.

Gość

Gdy Derek powiedziała o karierze piosenkarki wybuchnęłam śmiechem...-mi z Tobą też-powiedziałam...

Gość

- Ciesze sie, ze udaje mi sie Ciebie rozsmieszyc, nawet kiedy staram sie byc powazny. Fajnie bylo by mi rowniez keidy bylabys ze mna zupelnie szczera i mowila mi o wsyztskim, np o tym czemu tak wybieglas z mojego domu przed moim wyjazdem i o innych sprawach, ktore starasz sie ukrywac, ale rozumiem Cie i nie bede Cie naciskal, powiem mi o tym wsyztskim kiedy tylko bedziesz gotowa - mowiac to usmiechnalem sie i zlapalem ja czule za reke.

Gość

-jeśli chodzi o to że wybiegłam z Twojego domu to przez to że byłam na "głodzie" byłam uzależniona od tabletek przeciwbólowych-powiedziałam...-przepraszam za tamto-powiedziałam i spojrzałam mu w oczy...

Gość

Spojrzalem jej gleboko w oczka i usmiechnalem sie, jeszcze czulej sciskajac jej reke powiedzialem - ale juz z tym skonczylas? Nie martw sie, jesli chodzi o mnie to nic sie nie zmienilo w moim stosunku do Ciebie, dziekuje, ze mi zaufalas i powiedzialas o tym.

Gość

-tak już to za mną było ciężko ale się udało-powiedziałam...-dzięki Derek-powiedziałam i uśmiechnełąm się do niego...

Gość

- A wracajac do tego, nie musialas od razu uciekac moglas poprosic, mialem w domu tabletki przeciwbolowe - powiedzialem zartobliwie i puscilem jej oczko. - Ciesze sie, ze juz to za Toba, pamietaj, ze jesli bedzie cos jeszcze o czym bedziesz chciala ze mna pogadac o jestem dla Ciebie calkowicie otwarty - dodalem.

Gość

-nie wiedziałam o tym że jestem uzależniona-powiedziałam...- z tym uzależnieniem to długa historia-powiedziałam...-Ty też moszesz zawsze ze mną o wszystkim pogadać-powiedziałam...