Tree Hill

nastał definitywny koniec.
miałam zrobić to już wcześniej, ale zapominałam, nie miałam serca.
zamknęłam już praktycznie możliwość pisania, ale nie miałam serca zamknąć forum. jak na razie za dużo do ...

Trzymam za słowo... :*:*:*

u mnie? w porządku... jakoś leci... myślenie o Tobie podtrzymuje mnie na duchu.. :*:*:*

mam nadzieję, że u Ciebie Skarbie wszystko w porządku... jeśli nie daj znać :* Kocham Cię i tęsknię za Tobą... mam nadzieję, że już niedługo będziemy mogli spędzać ze sobą każdy wieczór i każdą wolną ...

Od jakiegoś czasu Peyton miała straszną chandrę... próbowała zabrać się za planowanie ślubu, ale jakoś tak zawsze wychodziło... miała wrażenie, że wszystko jej się sypie w życiu... żadko widuje się z ...

-Lucas... przestań tak mówić... - powiedziała kiwając głową... - skoro jesteśmy razem to wolałabym, żebyśmy podejmowali decyzję razem... nie żeby wszystko było według mojego widzimisię...

-Wiem, wiem.. wciąz mi to powtarzasz, więc wkońcu uwierzyłam... - uśmiechnęła się... napiła się swojej czekolday... -wiesz, pomyślałam, że powinniśmy w końcu poważniej porozmawiać o tym ślubie... -uwa ...

-mój narzeczony - roześmiała sie... odwróciła się i pocałowała Lucasa... - cześć

zamówiła sobie gorącą czekoladę i usiadła przy barze.

zaparkowała w pobliżu kawiarni... weszła do środka...

'okey... to do zobaczenia póxniej... w Karen's Cafe? Razz

... Kocham Cię'

'Skarbie... tak się zastanawiam, masz teraz wolne? ja krążę po mieście i z chęcią spotkałabym się ze swoim Ukochanym... -Na Zawsze Twoja P.'

Peyton wyszła ze sklepu z kilkoma nowymi winylami w ręku.... jak tak dalej pójdzie, to zabraknie mi na nie miejsca pomyślała i uśmiechnęła się... wsiadła do samochodu, wysłała smsa i pojechała dalej.. ...

- ej, ale to ma być też dzień twoich marzeń... i wolałabym być chociaz uprzedzona dzień wcześniej... - puściła do niego oczko...

[kurdę muszę lecieć... ;( :*:*:*]