Tree Hill

Gość

dojechalismy do szpitala.. wzieli mnie na ginekologie, a Rachel, Lucasowi i Chace'owi kazali poczekac na zewnatrz.. zaczeli robic wszystkie badania.. podali leki przeciwbolowe, podlaczyli kroplowki i zostawili na ginekologii..

Lekarz wyszedl zeby porozmawiac z moimi przyjaciolmi, powiedzial ze:
Stan dziewczyny jest stabilny, podalismy jej leki przeciwbolowe i kroplowki ktore opoznia porod, bole byly najprawdopodoniej wywolane stresem i nerwami, ale czasami tez pojawiaja sie same z siebie. Nie grozi jej niebezpieczesntwo, dziecko tez jest bezpiecznie, jednak lozysko odkleja sie, wiec musi na siebie uwazac.. Moglibysmy podjac sie porodu juz teraz, poprzez cesarskie ciecie, ale wolimy wyzdluzyc czas do maximum.

Gość

-Zostanie w szpitalu az do porodu,czy bedzie mogla wyjsc przed?-spytałem lekarza..

prisonka · Gość

- Zadbajcie o nią jak najlepiej... I dobrze że postanowiliście wydłużyć maksymalnie czas... Bo dla tak małego dziecka, kazdy dzień odgrywa znaczną rolę... - powiedziała.
- Mam nadzieję ze wszystko bedzie dobrze... Musi być - zwróciła sie do Lucasa i Chace'a.

Gość

...bole byly najprawdopodoniej wywolane stresem i nerwami..-te słowa tkwiły mi w głowie.. poprostu sie odwrocilem i potykajac sie o swoje nogi wyszedłem ze szpitala.. w bylem w szoku..i bylem przedewszystkim wsciekly na siebie..

Gość

- niestety jej powrot do domu jest niemozliwy, musi byc pod stala opieka lekarzy - powiedzial. - i tak jak powiedziala Pani dla tak malego dziecka kazdy dzien, a nawet kazda godzina jest wazna, ale spokojnie, nawet gdyby urodzilo sie teraz to jest 90% szans na to ze przezyje, bo to juz 8 miesiac. - dodal.

prisonka · Gość

- Tylko 90? Rozumiem że z każdym dniem ten procent bedzie sie zwiększać? - powiedziała

Gość

- 90% to naprawde duzo i kazda chwila zmniejsza to ryzyko coraz bardziej, ale nie ma obaw, prosze byc spokojnym i byc dobrej mysli, zajmiemy sie tutaj pacjentka jak najlepiej, a po wyjsciu ze szpitala bedzie zdrowa i szczesliwa razem z corka - powiedzial lekarz. - jesli nie maja panstwo wiecje pytan, to przeprosze - dodal i odszedl.

Gość

-Napewno bedzie dobrze..-powiedziałem do Rachel-musimy w to wierzyc.. Mozna ja dzis zoczaczyc,czy wskazany jest jej dzis odpoczynek?-spytałem lekarza..

prisonka · Gość

- Trzeba myslec pozytywnie. - obróciła sie i zauważyła samego Lucasa. - A gdzie się podział Chace? - zapytała.

Gość

- lekarz uslyszal jeszcze jedno pytanie, wrocil wiec i powiedzial - dzis lepiej dajmy jej juz spokoj, ale od jutra mozna ja odwiedzic, to na pewno podniesie ja na duchu - dodal.

Gość

-Cały zbladł i wyszedł w pospiechu ze szpitala po tym jak lekarz powiedział co jej jest-powiedziałem do Rachel..
-dziekujemy doktorze..
-to odwiedzimy ja jutro..

prisonka · Gość

- No to dobranoc - odpowiedziala lekarzowi. - W takim razie jutro do niej wpadniemy. Bo dziś i tak sie nie przydamy do niczego - powiedziała. - Dobranoc Luke - przytuliła go na pozegnanie i ruszyła do wyjscia i i do dommu.

Gość

Po chwili tez poszedłem do domu..

Gość

obudzilam sie nad ranem.. bylam oslabiona, ale bole brzucha ustaly.. lekarz opowiedzial mi co i jak, dodal tez, ze albo dzis albo jutro bedzie musial przeprowadzic cesarskie ciecie, bo jest to niestety juz konieczne.

Gość

lekarz przyszedl do mnie - nasza droga pani - usmiechnal sie. - bierzemy pania na sale operacyjna, wszystko jest gotowe, prosze byc spokojna i dobrej mysli, obiecuje ze wszystko bedzie dobrze - dodal.

- bylam przerazona, balam sie ze cos sie nie uda, jednak nie mialam czasu na przemyslenia, bo po chwili przyszly pielegniarki i wziely mnie na sale.. podaly narkoze i usnelam.