Tree Hill

Gość

Zaśmiałam się. - No czuje się tu swoistego rodzaju smrodek - zaśmiałyśmy się. - Dobrze mamusiu to się więcej nie powtórzy. Jutro pokażę Ci zeszyty - powiedziałam z uśmiechem. - A materiał będziesz nadrabiała, ze mą - powiedziałam.

Gość

- spokojnie, nie rozpedzaj sie tak.. ja jeszcze nie odpoczelam - zasmialam sie. - nie wybiegajmy za daleko w przyszlosc - dodalam. - czekam na Chace'a.. jeszcze go u mnie nie bylo.. - spojrzalam na nia.

Gość

- Oooooo i kto tu się leni - pokazałam jej język. - Nie wybiegajmy - powtórzyłam z uśmiechem. - A Chace? Chcace sie na pewno zjawi - dodałam z uśmiechem.

Gość

- oby.. coreczka chce poznac tatusia - usmiechnelam sie. - tak krotko tutaj jest, a ja juz nie wyobrazam sobie bez niej zycia.. - spojrzalam na dziecko.

Gość

- Krótko? Ja myślałam, że znacie się już 8 miesięcy - zaśmiałam się. - No dorosłaś kochanie, dorosłaś... teraz jesteś już mamusią, to już nie będzie tak samo - dodałam.

Gość

- z jednej strony mnie to przeraza, a z drugiej uszczesliwia, bo w sumie wiem ze nigdy juz nie bede sama, a patrzac na to inaczej to skonczyla sie beztroska.. zawsze teraz nie bede ja, tylko my.. - powiedzialam. - skoncza sie calonocne imprezy, picie, tanczenie na stolach, podrywanie - zasmialam sie.

Gość

- Nie ma, ze przeraża... masz nas i my pomożemy - powiedziałam. - No teraz jesteście Wy... a i Chace zaczyna się do was przekonywać. Kiedy pozna Sarah, zakocha się w niej - dodałam z usmiechem. - Kto wie co się zdarzy - dodałam. - No, a czasami ciocia Haley lub Rachel zajmą się dzieckiem, żeby mamusia mogła poszaleć - dodałam.

Gość

- nie wyobrazam juz sobie siebie.. w roli mamy - imprezowiczki - zasmialam sie.

Gość

- Aaaa widzisz, na dodatek zmądrzałaś - zaśmiałam się.

Gość

Dorarłem do szpitala..
..po jakimś czasie doszedłem do sali w której,jak powiedziały pielegniarki leżała Kerri.. stanełem w drzwiach i zastukałem..
-można?

Gość

- zawsze bylam madra, ale Ty tego nie zauwazalas - zasmialam sie, po chwili ktos zapukal do drzwi, to byl Chace. - mozna.. - powiedzialam.

Gość

Odwróciłam się, zobaczyłam Chacea w drzwiach. Zdziwiłam się, że miał tyle sił, żeby tu przyjść. - To ja wpadnę innym razem... musicie porozmawiać - powiedziałam z uśmiechem.

Gość

Wszedłem powoli do środka..-już idziesz?-spojrzałem na Haley.. od razu skierowałem sie w strone inkubatora.. położyłem na nim rękę.. wpatrywałem sie w Sarah..-śliczna..-szepnełem nie odrywając od niej wzroku..

Gość

Uśmiechnęłam się gdy Chace podszedł do inkubatora. Wysłałam Kerri porozumiewawczy znak i wyszłam z sali.

Gość

usmiechnelam sie do Haley, gdy wychodzila.. - prawda, ze piekna? - podeszlam do niego. - obudzila sie.. spojrz jakie ma sliczne oczy.. - dodalam.